Super Historia. Dla olimpiady wszystko

2014-04-07 4:00

Bogdan Wenta karierę sportową rozpoczął w wieku 17 lat. Szybko stał się jednym z najlepszych polskich szczypiornistów. Największym marzeniem zdolnego zawodnika był udział w igrzyskach olimpijskich. Mógł je spełnić tylko w jeden sposób - grając dla kadry narodowej Niemiec.

Wenta karierę rozpoczął w wieku 17 lat. Szybko stał się jednym z najlepszych polskich zawodników. Po 10 latach gry w Polsce trafił do ligi hiszpańskiej, gdzie grał w słynnej Barcelonie, później występował w dobrych klubach niemieckich. W reprezentacji Polski zagrał aż 185 razy!

Z niemieckim paszportem do Sydney

Największym marzeniem szczypiornisty był udział w igrzyskach olimpijskich. W końcu Wenta je spełnił i pojechał na olimpiadę w Sydney w 2000 r. Zagrał jednak dla kadry narodowej Niemiec. W 1997 r.

skorzystał z możliwości przyjęcia niemieckiego obywatelstwa i występów w reprezentacji tego kraju. Gra była dla niego najważniejsza, więc się zgodził. Zrzekł się polskiego obywatelstwa i zamienił polski paszport na niemiecki. W Sydney Niemcy zajęli piąte miejsce. W sumie dla naszych zachodnich sąsiadów Wenta zagrał w 46 meczach. Szczypiornista wielokrotnie powtarzał, że czuje się Polakiem. Nie czuł, żeby kogoś zdradził. W wywiadach podkreślał, że nigdy nie zagrał przeciwko Polsce.

Zobacz: Super Historia. Rasputin - prorok i demon seksu

Do polskiej piłki ręcznej wrócił w 2004 r., wygrywając konkurs na selekcjonera kadry narodowej.

Od 2008 r. prowadził jednocześnie reprezentację Polski i klub Vive Targi Kielce. Z drużyną narodową zdobył srebrny i brązowy medal mistrzostw świata. Zrezygnował z pracy z reprezentacją po nieudanych kwalifikacjach do igrzysk w Londynie w 2012 roku.

Zdrajca czy bohater?

Wenta ponownie uzyskał polskie obywatelstwo w 2008 r., otrzymał je w Ambasadzie RP w Berlinie. Wspaniałe sukcesy trenerskie, doprowadzenie polskiego szczypiorniaka na wyżyny spowodowało, że stał się narodowym bohaterem, chociaż dla części kibiców zawsze będzie zdrajcą.

Zobacz: Super Historia. Polski zamach na Adolfa Hitlera

Niemcy w swojej karierze reprezentował też mistrz olimpijski Władysław Kozakiewicz. Tyczkarz w 1985 r. wyjechał do RFN na cykl zawodów z własnej inicjatywy, bo chciał zarobić. W konsekwencji został zawieszony jako zawodnik, zabrano mu mieszkanie, zablokowano konta. Z tego powodu został w Niemczech. Po otrzymaniu obywatelstwa niemieckiego kilkakrotnie wystąpił w turniejach lekkoatletycznych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki