Super Historia: jak Anglicy ostatecznie przepędzili wikingów

2014-09-22 17:32

W bitwie pod Stamford Bridge, w której w 1066 roku starli się Anglicy i Normanowie, zginął Harald Hardraada, zwany "ostatnim wikingiem". Jego śmierć była symbolicznym zakończeniem okresu wikińskich najazdów na Wyspy Brytyjskie

Gdy na początku 1066 roku zmarł król Anglii Edward Wyznawca, pretensje do angielskiego tronu zgłosił Harald Hardraada, król Norwegii. Powoływał się przy tym na umowę, którą przed swoją przedwczesną śmiercią król angielski Hardekanut zawarł z królem norweskim Magnusem I.

Władcy postanowili, że jeśli któryś z nich umrze bezpotomnie, tron po nim odziedziczy ten drugi. Harald jako następca Magnusa uważał się więc za pełnoprawnego pretendenta do angielskiego tronu. Żeby go zdobyć, musiał jednak pokonać Harolda Godswina, który twierdził, że to jemu Edward Wyznawca na łożu śmierci przekazał koronę. Dlatego Hardraada wyruszył na Wyspy Brytyjskie z flotą liczącą około 250 statków (11-18 tys. ludzi).

Podstęp wyspiarzy

Po złupieniu kilku miejscowości na angielskim wybrzeżu wylądował w okolicach Yorku. Miasto poddało się bez walki, a mieszkańcy otworzyli bramy przed najeźdźcą oraz dostarczyli zakładników i żywność. Uśpiło to czujność wikinga, który opuścił miasto i udał się do Stamford Bridge, by tam dać odpocząć swojej armii. Jeszcze tego samego dnia część norweskich sił wróciła na statki, a reszta ulokowała się w okolicach Stamford Bridge. Wikingowie nie mieli pojęcia, że w szybkim tempie zbliżają się do nich główne siły anglosaskie pod dowództwem Harolda Godwinsona. Hardraada był przekonany, że wojska wroga stacjonują na południu kraju, szykując się do odparcia innego najazdu - Wilhelma Zdobywcy.

Zobacz też: Super Historia. Namiętne i dramatyczne życie polskiej GWIAZDY Hollywood Poli Negri!

Druzgocąca klęska

Rankiem 25 września 1066 roku wojska Godwinsona dotarły do Stamford Bridge i kompletnie zaskoczyły przeciwnika. Uderzenie, które spadło na nieprzygotowanych do bitwy Norwegów, szybko przekształciło się w rzeź. Zasypywani gradem strzał i atakowani przez przeważających nieprzyjaciół wojownicy Hardraady bronili się mężnie, ale armia angielska miała przewagę liczebną: przeciw 5 tys. wikingów stanęło 9-10 tys. Anglosasów. Obie strony walczyły zacięcie przez cały dzień. Harald Hardraada zginął trafiony strzałą w tchawicę, a resztki jego wojska rzuciły się do ucieczki. Niektórzy zostali zabici, zanim zdołali dotrzeć do swoich okrętów, inni potonęli lub spłonęli żywcem. Bardzo niewielu przeżyło rzeź. Wojska norweskie w bitwie pod Stamford Bridge poniosły druzgocącą klęskę: straciły ponad 3,7 tys. wojowników, a spośród 250 statków, na jakich przypłynęli, ocalały zaledwie 24.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki