Służby podsłuchują premiera Donalda Tuska w SPRAWIE AMBER GOLD?

2012-09-11 14:20

Czy premier Donald Tusk (55 l.) był podsłuchiwany przy sprawie Amber Gold przez służby specjalne? Takie informacje miał przekazać reporterom śledczym tygodnika "Wprost" syn premiera Michał Tusk (31 l.). Żeby uniknąć podsłuchu, szef rządu miał dzwonić do syna na telefon synowej.

We wczorajszym tygodniku "Wprost" dziennikarze Sylwester Latkowski (46 l.) i Michał Majewski (38 l.) odsłonili kulisy swoich rozmów z Michałem Tuskiem na temat jego związków z prezesem Amber Gold Marcinem P. (28 l.). Według tygodnika Michał Tusk bez zahamowań opowiadał o rządach ojca, otoczeniu premiera, polityce, pracy w "Gazecie Wyborczej" oraz swojej współpracy z Marcinem P. "Michał mówił dużo i chętnie. Swoje credo wykładał nam w następujący sposób: oni, czyli ojciec i jego współpracownicy, mają inne podejście do ludzi. To znaczy siedzieć cicho, nic nie mówić i burza jakoś przejdzie. (...) Młody Tusk prezentował następującą postawę: nie wolno się chować, trzeba rozmawiać z mediami, które w dobie Internetu nawet z godziny na godzinę potrzebują odpowiedzi" - czytamy we "Wprost".

Syn premiera wyjawił też dziennikarzom, dlaczego trudno mu rozmawiać z ojcem o Amber Gold przez telefon. Michał twierdził, że ojciec był wkurzony, podejrzewał, że może być podsłuchiwany i dla bezpieczeństwa dzwonił na telefon synowej.

- Usłyszeliśmy od Michała, że w tej chwili to my mamy większe zaufanie do niego niż jego tata. Syn premiera był na tyle otwarty, że chciał nam dać hasła do swojej prywatnej skrzynki e-mailowej, którą zarejestrował jako Józef Bąk - informuje tygodnik.

Czy ktoś faktycznie mógłby podsłuchiwać premiera Donalda Tuska? Przypomnijmy, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informowała o Amber Gold szefa rządu 24 maja. Czy ABW mogło od tamtego czasu założyć liderowi Platformy Obywatelskiej podsłuch? - Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie podsłuchiwała prezesa Rady Ministrów i członków jego rodziny oraz innych premierów w przeszłości - stanowczo zaprzecza rzecznik ABW Maciej Karczyński.

Również Marek Biernacki, były szef MSWiA, wątpi, by służby odważyły się inwigilować szefa rządu. - Jeżeli taka sytuacja w ogóle miała miejsce, to mielibyśmy do czynienia z podsłuchem nielegalnym, który jest karalny - uważa Biernacki (53 l., PO).

Michał Tusk nie odbierał wczoraj od nas telefonu, nie odpowiedział również na pytania wysłane SMS-em.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki