- Premier traktuje każdy swój urlop jak supertajny projekt, to taka jego mała paranoja. ( ) Premier boi się, że doniesienia o wakacjach wywołają falę zarzutów o lenistwo - mówi tygodnikowi polityk PO.
Wiadomo tyle, że latem premier lubi greckie wyspy, a zimą włoskie stoki narciarskie.