Tak jasnowidz Jackowski radzi sobie z hejtem. Te słowa zaskakują

2017-12-21 13:13

Słynny jasnowidz z Człuchowa, czyli Krzysztof Jackowski od wielu lat pomoga policji w rozwiązywaniu wielu zawiłych, kryminalnych spraw. I choć często otrzymuje listy z podziękowaniami, a każda jego wizja przyciąga uwagę internautów, wizjoner często spotyka się ze zjawiskiem hejtu. SE.pl postanowił zapytać Krzysztofa Jackowskiego, jak sobie radzi ze zbyt ostrą krytyką.

W rozmowie z SE.pl Krzysztof Jackowski opowiedział o tym, że często spotyka się z hejtem, kiedy np. opisuje, jak udało mu się pomóc policji w odnalezieniu zaginionych osób. - Ostatnio miałem taką sytuację, kiedy udało mi się odnaleźć zwłoki zaginionego mężczyzny z Warszawy. Jego ciało leżało koło muru otaczającego Cmentarz Bródnowski. Później miałem takie dziwne doznanie, kilka godzin później doznałem jakiegoś poczucia od tego człowiek, a potem opisałem to na swoim profilu na Facebooku. Jednak bardzo wielu ludzi nie może tego pojąć ani w to uwierzyć i myśli sobie tak: Że jak to? Facet siedzi w Człuchowie przy biurku, dotyka jego czapki, policja nie może odnaleźć tego zaginionego, a jemu się to udaje? To nie może być prawdziwe - powiedział nam Krzystof Jackowski.

- Bardzo wielu ludzi się temu sprzeciwia, bo kłóci się to z ich realnością, ich światopoglądem. Mówienie o takich rzeczach jest taką drogą pod prąd, pojawianie się hejtów jest dość naturalne. Staram się jednak tego nie czytać - zaznaczył w rozmowie z SE.pl Krzysztof Jackowski.

ZOBACZ: Jasnowidz Jackowski: sprawa Polki w Egipcie podobna do sprawy małej Madzi...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki