TANIE PAŃSTWO TUSKA: Ten pałac czeka na premierową... ZDJĘCIA

2012-11-28 13:20

Willa premiera przy ul. Parkowej w Warszawie to istny pałac! Ale do stolicy nie chce się przeprowadzić Małgorzata Tusk. Czasami tylko pomieszkuje w tych apartamentach. Woli ciasne mieszkanie w Sopocie. Gdyby premierowa przeniosła się do Warszawy, to Donald Tusk (55 l.) nie musiałby tak często latać do Gdańska rządowymi samolotami. Państwo oszczędziłoby fortunę! Jak wczoraj wyliczyliśmy, za przeloty premiera na Pomorze oraz z Gdańska do Warszawy w ciągu ostatnich 5 lat zapłaciliśmy ponad 5 mln zł.

Willa, w której mieszkają premierzy, mieści się kilkaset metrów od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To niemal pałac! Ma 480 mkw. Na dole jest duży salon i dwa pokoiki. Na górze dwa mniejsze saloniki, dwie łazienki, kuchnia, sypialnia i dwie garderoby. - Niektóre rzeczy są bardzo ładne. W łazience zachowane są stare marmurowe kafle - komentowała Małgorzata Tusk w 2007 roku, gdy zwiedzała te pomieszczenia. Wtedy zapowiadała, że przeniesie się do stolicy. Ale szybko zmieniła zdanie. I zdecydowaną większość czasu spędzała w 65-metrowej klitce. - Mieszkam cały czas w Sopocie, ale mieszkamy też na Parkowej. Przyjeżdżam na kilka dni. W dzisiejszym świecie łatwego przemieszczania się to nie jest problem. Tam jesteśmy zakorzenieni, nie będę się przeprowadzać - wyjaśniała Małgorzata Tusk w "Dzień Dobry TVN" w październiku 2011 roku.

W Trójmieście mieszkają dzieci i wnuki Tusków, tu małżonka premiera ma ulubiony kort do tenisa ziemnego, ulubiony targ. Ale w sąsiedztwie willi przy ul. Parkowej w Warszawie także znajdzie to wszystko. Już dzisiaj podpowiadamy, gdzie w okolicy są korty, duże targowisko, galeria handlowa, baseny, a nawet park.

Jeśli premierowa przeprowadzi się do Warszawy, to Donald Tusk nie będzie musiał tak często latać rządowymi samolotami do Trójmiasta. Jak wczoraj informowaliśmy, w ciągu pięciu lat szef rządu krążył na trasie Warszwa - Gdańsk prawie 300 razy. Za te przeloty zapłaciliśmy około 5,1 mln zł. - Naturalne jest, że lepiej by było, aby premier z żoną zamieszkali w Warszawie. Wtedy więcej czasu poświęcałby sprawom państwowym, a do tego oszczędzał na lotach. Liczba tych przelotów jest oburzająca - komentuje nam Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki