Zatruty grzybami Tomuś już rozmawia

2010-08-26 7:15

O ten dzień modlili się wszyscy! Zatruty muchomorem sromotnikowym Tomuś (6 l.) zaczął mówić. Wczoraj jego głos znów usłyszała mama chłopca, która od dwóch tygodni dzień w dzień czuwa przy łóżku walczącego o życie synka.

"Komputer" - to pierwsze słowo, jakie wypowiedział Tomek, patrząc na kolorowy monitor, który przekazywał kontrolowany przez sprzęt medyczny zapis funkcji życiowych małego pacjenta.

Obolały po przeszczepie wątroby chłopiec do tej pory porozumiewał się z otoczeniem mrugnięciem oka. Ale wreszcie zaczął mówić. Choć nie takich słów spodziewali się najbliżsi Tomka oraz lekarze i pielęgniarki, radości, która zapanowała na oddziale, nie sposób opisać.

- Ale ładne te ekrany. Zawsze marzyłem o takim komputerze - chłopiec otwierał oczy i podziwiał migające światła.

Tomek próbował nawet wstać z łóżka, ale wciąż jest osłabiony.

Dla lekarzy to prawdziwy przełom.

- To, że Tomek próbuje rozmawiać, świadczy o tym, że jego mózg funkcjonuje prawidłowo - powiedział rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, Paweł Trzciński.

Lekarze wciąż jednak drżą o zdrowie chłopca. Teraz najważniejsze jest, by osłabiony pacjent nie złapał żadnej infekcji. Po tak ciężkiej operacji jest na nią bardzo narażony.

Tomek zatruł się grzybami 8 sierpnia. Dziewięć dni czekał w Centrum Zdrowia dziecka na przeszczep wątroby. Chirurdzy przeprowadzili operację 17 sierpnia i od tego czasu stan chłopca powoli poprawia się.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki