TRĄBA POWIETRZNA w Polsce. Joanna i Andrzej Kamińscy: Kataklizm zabrał nam dom!

2012-07-17 10:03

Kilka sekund i stracili wszystko. Trąba powietrzna zrujnowała dorobek życia Joanny (38 l.) i Andrzeja (44 l.) Kamińskich ze wsi Zdroje w Borach Tucholskich. Porwała dom, zniszczyła budynki gospodarcze. Małżeństwo musiało się przenieść do strażackiej remizy.

- To była moja ojcowizna. Ja się w tym domu urodziłem. Teraz nadaje się tylko do rozbiórki - mówi, powstrzymując łzy, Andrzej Kamiński. Trąba powietrzna zmiotła większość budynków w tej miejscowości. Potężne drzewa łamały się jak zapałki.

- Myśleliśmy, że to jest koniec świata. Gdybym wyszedł z domu, gdy to się zaczęło, to już bym nie żył - wspomina mężczyzna.

Wczoraj na posesję państwa Kamińskich wjechał ciężki specjalistyczny sprzęt. Fachowcy na nowo podłączają prąd. Może kiedys da tu się wrócić... Przed domem ich sąsiadów w pocie czoła pracowała grupa ludzi. To znajomi przyszli pomóc.

- Trzeba jak najszybciej to posprzątać. Dach zerwany. Pomieszczenia gospodarcze porozwalane - mówi Roman Kosowski (41 l.). Jego dom ocalał. Nikomu nic się nie stało.

Poszkodowani przez żywioł mieszkańcy mają otrzymać pomoc finansową. To zasiłki do 6 tys. zł na gospodarstwo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki