Tragedia w stadninie koni w Runowie na Pomorzu. Tydzień temu 12-letnia dziewczynka trenowała jazdę konno. Miał to być zwyczajny trening. Niestety, beztroska zabawa zamieniła się w koszmar. Kiedy dziewczynka jechała konno, zwierzę nagle z niewiadomych przyczyn zaczęło się wyrwać. Dziecko wypadło z siodła i dostało się pod kopyta zwierzęcia. Koń kopytami wierzgał po ciele dziewczynki. W wyniku wypadku 12-latka doznała ciężkich urazów ciała i głowy. Kilka dni walczyła o życie w szpitalu w Słupsku. Niestety, w sobotę dziewczynka zmarła.
Bezpośrednio po zdarzeniu zabezpieczono monitoring i przeprowadzono oględziny miejsca wypadku. Przed śmiercią 12-latki wszczęto śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Teraz śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
źródło: polsatnews.pl