TROTYL na WRAKU TUPOLEWA: RZECZPOSPOLITA przeprasza i przyznaje, że się POMYLIŁA

2012-10-30 18:49

RZECZPOSPOLITA zdementowała swoje dzisiejsze sensacyjne doniesienia, jakoby na wraku prezydenckiego samolotu, który rozbił się w Smoleńsku 10.04.2012 znajdował się trotyl i nitrogliceryna.

We wtorek, 30.10.2012, cała Polska żyła najnowszymi doniesieniami RZECZPOSPOLITEJ. Gazeta poinformowała, że na wraku prezydenckiego samolotu, który rozbił się w Smoleńsku 10.04.2012, znaleziono trotyl i nitroglicerynę. Potwierdzałoby to teorie o zamachu na Tupolewa.

Teraz jednak RZECZPOSPOLITA dementuje swoje doniesienia!

Oto treść oświadczenia, które zamieściła redakcja gazety:

Prokuratura wojskowa zapewnia, że nie wykryła na wraku rządowego Tupolewa w Smoleńsku śladów trotylu i nitrogliceryny. Nie może jednak wykluczyć obecności materiałów wybuchowych na pokładzie z uwagi na obecność wysokoenergetycznych zjonizowanych składników. Analogiczne do tych, które występują w materiałach wysokoenergetycznych, w tym materiałach wybuchowych. Pomyliliśmy się pisząc dziś o trotylu i nitroglicerynie. To mogły być te składniki, ale nie musiały.Aby ostatecznie przekonać się, czy to materiały wybuchowe, okazuje się, że potrzeba aż pół roku badań laboratoryjnych. Dopiero wtedy, czyli ponad trzy lata po katastrofie, mamy dowiedzieć się, czy doszło do eksplozji, czy nie.

Skoro to tylko cząstki zjonizowane, dlaczego od tygodnia prokuratura i rząd, choć o nich wiedzą, nie powiadomili opinii publicznej? Co w tej informacji było tak tajemniczego? Dlaczego wreszcie prokuratura nie dodała, że z Moskwy przywieziono jedynie odczyty a nie próbki tych materiałów. Czy badania będą polegały na sprawdzaniu odczytów, czy znowu na czekaniu na wyniki badań prowadzonych w Moskwie? Dlaczego wreszcie prokuratura czekała z podaniem tych informacji do 13.30, w pocie czoła wypracowując staranie swoje stanowisko. Dlaczego dopiero teraz zbadano samolot nowoczesnym sprzętem pirotechnicznym, Rosjanie nie pozwalali, nie było ku temu woli politycznej? Dlaczego wcześniejsze badania ekspertów uznano za nie wystarczające? Na to pytanie prokurator również nie miał jednoznacznej odpowiedzi.

Wiemy natomiast, że na wraku odkryto coś, co może być śladem materiałów wybuchowych. To jest pewne. Niestety, nie dowiemy się szybko czy tak było. Co naszym zdaniem powinno być w obecnej sytuacji priorytetem zarówno komisji, prokuratury, jak i samego rządu. Pisząc to jeszcze raz podkreślamy, że bezzasadne pozostają teorie o prawdopodobnym wybuchu na pokładzie, ale też w kontekście mnożących się teorii spiskowych, niezrozumiała jest zwłoka i chomikowanie tak ważnych informacji. Które bez naszej publikacji pewnie przez wiele jeszcze miesięcy nie zostałyby ujawnione.

Redakcja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki