Strażacy nietypowe zgłoszenie o koniu, który w miejscowości Udry niedaleko Suwałk wpadł do bagna i nie mógł wydostać się z niego samodzielnie, odebrali w minioną niedzielę około południa. Natychmiast ruszyli z pomocą. Dotarli w ostatniej chwili, bo przerażone zwierzę było zanurzone w grzęzawisku już do połowy ciała. Druhowie, stąpając po niebezpiecznym terenie, opasali konia pasami i przy pomocy lin oraz ciągnika udostępnionego przez jednego z rolników, wydostali pechowego konia na suchy ląd. Po niespełna dwóch godzinach zwierzę trafiło do rąk właściciela.
Zobacz: Przedziwny proces we Wrocławiu. Straż miejska oskarżyła kota o kradzież