Dramatyczny apel matki niepełnosprawnej Tosi przyniósł skutek! Złodziej zwrócił wózek

2013-12-28 10:56

A jednak cuda się zdarzają! Złodziej, który ukradł wózek małej niepełnosprawnej Tosi w Wigilię, posłuchał swojego sumienia i zwrócił pojazd niezbędny do funkcjonowania dziewczynki. W piątkowy wieczór skradziony wózek został znaleziony w Katowicach przed blokiem, w którym mieszka dwulatka.

Mała Tosia i jej mama mogą mówić o wielkim "szczęściu w nieszczęściu". Wózek, bez którego dwuletnia niepełnosprawna Tosia nie może normalnie funkcjonować, ktoś ukradł w dniu Wigilii. Złodziej, który zabrał duży samochód wraz z wózkiem, musiał się zrehabilitować, ponieważ w piątek wieczorem podrzucił własność pani Agnieszki Urbacz i Tosi, jej córki pod blok, w którym mieszkają w Katowicach.

- Wszedł do nas sąsiad, który widział osobę, która podrzuciła wózek, zostawiła wózek pod klatką, a wcześniej jeszcze zdążył do sąsiadów krzyknąć: "Powiedzcie im, że wózek się znalazł" i uciekł - powiedziała w rozmowie z TVN24 pani Agnieszka, mama Tosi.

- Byłam bardzo szczęśliwa - przyznała mama dwulatki i dodała, że wózek jest w dobrym stanie. - Wózek był złożony, czyli jak zostawiliśmy go w samochodzie, tak złodziej albo osoba, która go znalazła przyniosła go pod blok - wyjaśniła.

Policja zebrała już z wózka odciski palców. Możliwe, że pozwoli to schwytać złodziei samochodu, w którym znajdował się wózek dziewczynki.

Cieszymy się, że w złodzieju odezwała się odrobina przyzwoitości, a mamie Tosi gratulujemy takiej wytrwałości!

Zobacz: Limanowa: Ukradł kluczyki od samochodu, ale okupu nie odebrał bo zmęczył się i zasnął

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki