JAN GRZEGORZ PRĄDZYŃSKI, prezes zarządu PIU
Od blisko roku kierowcy w Polsce mogą korzystać z Bezpośredniej Likwidacji Szkód (BLS). BLS daje poszkodowanemu możliwość zgłoszenia szkody (stłuczki, kolizji) i uzyskania odszkodowania od własnego ubezpieczyciela, czyli tego, u którego poszkodowany kupił polisę OC. Do tej pory posiadacz pojazdu kupował OC u jednego ubezpieczyciela, ale w przypadku stłuczki musiał kontaktować się z inną firmą, w której ubezpieczenie OC miał sprawca. Teraz poszkodowanego wspomaga przy szkodzie wybrany przez niego ubezpieczyciel. Poszkodowany kontaktuje się więc z firmą, którą zna, której zaufał, zapłacił składkę, i od której oczekuje sprawnej pomocy przy likwidacji szkody. Co ważne, samo wprowadzenie systemu BLS nie ma wpływu na cenę ubezpieczenia. Usługę bezpośredniej likwidacji szkód w systemie opracowanym przez Polską Izbę Ubezpieczeń, oferuje obecnie 8, a od 1 kwietnia 9 firm ubezpieczeniowych.
KLASYCZNA PROCEDURA
PROCEDURA BLS
Wszystkie informacje o systemie BLS znaleźć można na stronie www.zglaszamstluczke.pl
10 rzeczy, o których trzeba wiedzieć, podpisując oświadczenie o zdarzeniu drogowym
Jeśli spowodujesz niegroźną stłuczkę, a za naprawę auta, które uszkodziłeś zapłaci twój ubezpieczyciel, stracisz część zniżek za bezwypadkową jazdę. Szkoda, za którą musi zapłacić agencja ubezpieczeniowa powoduje degradację kierowcy o dwie klasy, czyli pozbawienie go zniżek wypracowanych w ciągu dwóch lat poprzedzających kolizję. Problem podniesienia składki OC dotyczy nie tylko kierowców dotąd czystych jak łza, którym niechcący przydarzyła się stłuczka. Umowa z poszkodowanym, zobowiązująca do pokrycia jego strat bywa dobrym wyjściem także dla tych, których kariera ubezpieczeniowa była dotąd bogata. Kolejne sięgnięcie do kieszeni ubezpieczyciela może spowodować konieczność zapłacenia składki znacznie powyżej podstawowego poziomu. Nic dziwnego więc, że wielu kierowców decyduje się właśnie na porozumienie z drugim uczestnikiem kolizji. Podpowiadamy, jak poprawnie sporządzić oświadczenie, które spisują sprawca stłuczki i poszkodowany.
Oświadczenie spisane po wypadku ułatwia życie i sprawcy i poszkodowanego, pod warunkiem, że obie strony są uczciwe. Zarówno sprawca kolizji, jak i poszkodowany powinni pamiętać o czyhających na ich pułapkach i zasadach, dzięki którym unikną kłopotów.
1. Bez względu na to, czy to my jesteśmy winni kolizji, czy przeciwnie – zostaliśmy poszkodowani, jeśli po stłuczce czujemy się źle, odczuwamy ból lub zawroty głowy, mdłości czy inne dolegliwości utrudniające precyzyjną ocenę sytuacji, ale także gdy odczuwamy bardzo silny stres, lepiej zrezygnujmy z załatwiania sprawy na własną rękę. Wezwijmy policję i pozwólmy jej działać.
2. Należy zwrócić uwagę, czy dowód rejestracyjny sprawcy wypadku nie ma śladów przerabiania oraz czy jego prawo jazdy jest ważne. Dane osobowe sprawcy muszą być zgodne z danymi w dowodzie rejestracyjnym, prawie jazdy i dowodzie osobistym.
3. Należy dokładnie wskazać okoliczności kolizji: datę i godzinę, miejsce, przyczynę oraz sprawcę. Jeśli uczestników kolizji było kilku, wszyscy muszą poświadczyć jej przebieg, składając czytelne podpisy.
4. Swoją winę za spowodowanie wypadku sprawca musi potwierdzić w oświadczeniu w taki sposób, aby nie było wątpliwości kto zawinił i aby w przyszłości sprawca nie mógł zakwestionować swojej roli w wypadku. Jeżeli są świadkowie zdarzenia, należy poprosić ich o numery telefonów. To zabezpieczenie na wypadek, gdyby sprawca wycofał oświadczenie.
5. Warto porównać dane w dowodzie rejestracyjnym pojazdu sprawcy wypadku ze stanem faktycznym (informacje z dowodu rejestracyjnego powinny zgadzać się z danymi na tabliczce znamionowej pojazdu, numer identyfikacyjny VIN powinien zgadzać się numerem znajdującym się (w zależności od modelu) na podwoziu auta, na komorze silnika, w okolicy gniazda prawego amortyzatora, na przegrodzie czołowej w okolicy komory wlotu powietrza, na środkowym słupku karoserii (od środka).
6. Oświadczenie sprawcy wypadku powinno zawierać jego dane. Ważne aby podpis był czytelny. Jeśli sprawca znajduje się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, bezwzględnie należy wezwać policję.
7. Jeśli sprawca kwestionuje swoją winę lub chce złożyć oświadczenie „żeby póki co załatwić sprawę", ale sugeruje, że zamierza podważyć fakty w przyszłości, należy wezwać policję, mimo braku takiego obowiązku. Notatka sporządzona przez funkcjonariuszy będzie dokumentem, na który poszkodowany będzie się mógł powołać, w razie gdy sprawca zmieni zdanie w kwestii swojej winy.
8. Sprawca wypadku powinien pilnować, aby nie brać na siebie winy za uszkodzenia samochodu, których nie spowodował. Nieuczciwy właściciel uszkodzonego samochodu może bowiem chcieć wykorzystać stłuczkę i obciążyć sprawcę pokryciem kosztów usterek, które jego pojazd miał przed kolizją. Dlatego należy precyzyjnie określić zakres napraw.
9. Sprawca wypadku i właściciel uszkodzonego samochodu powinni ustalić i zapisać w oświadczeniu, w jaki sposób zostaną zlikwidowane szkody. Poszkodowany może wybrać sposób bezgotówkowy, polegający na przedstawieniu sprawcy dokumentacji napraw. Może też postawić na uzyskanie od sprawcy kwoty odpowiadającej rozmiarom szkody, na podstawie przedstawionego kosztorysu napraw.
10. Poszkodowany, w razie podejrzeń, że wypadek mógł spowodować szkody trudne do ustalenia na miejscu, powinien zastrzec w umowie ze sprawcą, że zakres napraw zostanie określony na podstawie oględzin specjalisty (mechanika).
Jak bezbłędnie sporządzić oświadczenie po kolizji
Po kolizji, w której nikt nie ucierpiał a wina jest bezsporna, korzystne dla obu stron jest, aby sprawca napisał specjalne oświadczenie: oświadczenie sprawcy kolizji drogowej. Poza danymi personalnymi i dotyczącymi obu pojazdów, powinny się w nim znaleźć opisy okoliczności i skutków stłuczki. Dzięki rezygnacji z wezwania policji sprawca uniknie mandatu i punktów karnych, a dzięki oświadczeniu poszkodowany zyska podstawę wystarczającą do wypłaty odszkodowania. Wypełnianie druku oświadczenia trwa zwykle o wiele krócej niż trwałoby ewentualne oczekiwanie na policję, co w związku z koniecznością zachowania miejsca zdarzenia w stanie nienaruszonym, bardzo utrudnia ruch. Przed wypłatą odszkodowania poszkodowanemu zakład ubezpieczeń potwierdza czy okoliczności opisane przez sprawcę nie odbiegają od prawdy oraz czy oświadczenie nie zostało sfałszowane. Oświadczenie nie musi być spisane na formularzu, ale to, co znajdzie się na zwykłej kartce powinno spełniać określone warunki.
1. Dokumenty sprawcy mogą wydać się poszkodowanemu nieautentyczne. W takim wypadku, a także gdy którykolwiek z dokumentów jest nieaktualny, należy wezwać policję.
2. W oświadczeniu musi być jasno określona wina sprawcy, jedynie to jest bowiem potwierdza roszczenia poszkodowanego wobec ubezpieczyciela sprawcy. Należy więc użyć jednoznacznego sformułowania „spowodowałem", a nie np. „przyczyniłem się".
3. Poza danymi osobowo-adresowymi i danymi dotyczącymi pojazdów, w oświadczeniu należy podać nazwę zakładu ubezpieczeń, w którym ubezpieczony jest pojazd sprawcy, numer polisy i okres ważności ubezpieczenia.
4. W części dotyczących okoliczności kolizji powinny być wymienione wszystkie ważne czynniki, które przyczyniły się do kolizji, takie jak np. nieustąpienie pierwszeństwa. Należy też precyzyjnie określić miejsce zdarzenia i panujące tam warunki, np. skrzyżowanie ulicy X z Y, z sygnalizacją świetlną.
5. Opis uszkodzeń samochodu kierowanego przez osobę poszkodowaną należy sporządzić po dokładnym obejrzeniu, w szczególności należy np. w miarę możliwości sprawdzić, czy uszkodzenia nie objęły ważnych układów auta, czego nie widać przy pobieżnych oględzinach.
6. Opis uszkodzeń pojazdu sprawcy kolizji musi się zgadzać nie tylko z opisem uszkodzeń pojazdu poszkodowanego, ale i z okolicznościami stłuczki. Dzięki temu poszkodowany nie będzie mógł potem skutecznie zażądać odszkodowania np. za wgniecenia, które nie mogły powstać na skutek opisanej kolizji (np. otarcia bagażnika przy zderzeniu czołowym).
7. Pod pojęciem „inne szkody" należy rozumieć uszkodzenia przedmiotów, które w trakcie kolizji znajdowały się w bagażniku lub we wnętrzu pojazdu. Chodzi np. o przewożone urządzenia takie jak sprzęt RTV i AGD, laptopy itp., które doznały uszczerbku na skutek zderzenia z innym autem.
8. Dane świadków spisuje się na wypadek, gdyby sprawca kolizji zmienił zdanie na temat swojej winy. Dane powinny być na tyle precyzyjne (co najmniej imiona, nazwiska i adresy), aby firma ubezpieczeniowa, w której sprawca ma wykupione OC była w stanie skontaktować się ze świadkami. Bardzo pomocne są także ich numery telefonów.
Kiedy opłaca się pokryć naprawę z OC, a kiedy z własnej kieszeni
Ubezpieczyciele promują bezwypadkową jazdę, z biegiem czasu obniżając składki. Z drugiej strony podnoszą kwoty składek kierowcom popełniających kosztowne błędy na drodze. Wahania opłat, spowodowane jazdą bezwypadkową lub feralną powodują, że nie zawsze sprawcy kolizji opłaca się sięgnąć po OC. Czasem za naprawę po stłuczce korzystniej jest zapłacić z własnej kieszeni.
Od ubezpieczyciela
1. Gdy szkoda jest duża, a naprawa samochodu należącego do osoby, która nie spowodowała wypadku pochłonie sporą sumę. Wtedy lepiej skorzystać z OC. Może się bowiem okazać, że cena zachowania zniżki za bezwypadkową jazdę znacznie przewyższa kwotę, którą będzie trzeba poświęcić przedłużając OC.
2. Jeżeli kierowca dzięki kilkuletniej bezwypadkowej jeździe korzysta z maksymalnej zniżki wynoszącej 60 proc. opłaty wyjściowej, a więc płaci na OC tylko 40 proc. tej opłaty, powinien dokładnie przeliczyć, ile straci przez skorzystanie z OC, a ile prywatnie dogadując się z poszkodowanym w sprawie pokrycia kosztów naprawy. Pierwsza opcja jest w takich przypadkach zwykle nieopłacalna, chyba, że szkody i koszty ich usunięcia są znaczne.
3. Niekiedy pozornie niewielkie uszkodzenia okazują się po dokładnym sprawdzeniu znacznie poważniejsze. W sytuacji kiedy poszkodowany kierowca podczas spisywania umowy sugeruje, że skala uszkodzeń pozostaje nieznana, lepiej skorzystać z OC.
4. Osoby, które dzięki długiej bezwypadkowej jeździe i osiągnięciu 60 proc. bonifikaty, skorzystały z możliwości wykupienia ubezpieczenia od utraty zniżek, mają zapewnione zachowanie zniżek nawet w przypadku spowodowania szkody w kolizji drogowej. A skoro tak, to jest oczywiste, że mogą swobodnie naruszyć polisę OC.
5. Umowy w sprawie sprawstwa wypadku, uszkodzeń i pokrycia kosztów naprawy pojazdu nie należy spisywać z poszkodowanym, który zachowuje się jakby był w szoku, z osobą pijaną lub znajdującą się pod wpływem środków odurzających. Umowa między kierowcami nie wchodzi w grę również wtedy, gdy poszkodowany nie ma prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego.
Z własnej kieszeni
1. W wypadku małej stłuczki, kiedy wysokość strat jest niewielka, bardziej opłacalne jest pokrycie kosztów naprawy uszkodzonego samochodu z własnej kieszeni i dzięki temu nie stracić zniżki na OC za bezwypadkową jazdę.
2. Ubezpieczyciel, zmuszony dość często płacić za skutki licznych kolizji ubezpieczonego, może sięgnąć po kosztowny sposób wyrównania swoich strat. Agent może w takim wypadku zażądać nawet dwukrotnej składki OC. Trzeba w związku z tym przeliczyć, co jest korzystniejsze: sięgnięcie do kieszeni, a przez to uniknięcie takiej sytuacji, czy jednak postawienie na zwrot kosztów naprawy z OC.
3. Umowa dżentelmeńska, bez wzywania policji, która ustali kto zawinił i bez naruszania polisy OC, ma sens tylko wówczas, jeśli wina kierowcy, który w umowie deklaruje pokrycie kosztów, jest ewidentna i nie będzie mógł jej później podważyć np. dzięki świadkom czy nagraniu z monitoringu.
4. Warto dogadać się w sprawie pokrycia kosztów naprawy samochodu, zjechać z pasa jezdni na pobocze i nie wzywać policji, jeśli pojazdy biorące udział w kolizji blokują drogę. Zostawiając samochody na drodze, należy liczyć się z tym, że patrol policji, bez względu na to, czyją winą była stłuczka, może ukarać obu kierowców mandatem karnym.
5. Jeśli szkoda jest łatwa do usunięcia, lepiej załatwić sprawę przez umowę z poszkodowanym, niż angażować ubezpieczyciela, który poza kosztami naprawy poniesie koszty ewidencjonowania szkody i postępowania odszkodowawczego, a skutkiem będzie podniesienie sprawcy wypadku składki na OC nie tylko w następnym roku, ale w dwóch kolejnych latach.
Jak odwołać się od oświadczenia
Osobom, które przyznały się do tego, że są winne zdarzenia drogowego, ale uważają, że wartość szkody została zawyżona, przysługuje prawo do odwołania złożonego oświadczenia woli. Odwołanie może być dokonane skuteczne jedynie wtedy, gdy oświadczenie zostało złożone z tzw. wadą. Najczęstszą wadą oświadczenia woli uzasadniającą jego odwołanie jest działanie pod wpływem błędu. Nie można jednak wykluczyć, że oświadczenie zostało złożone np. w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Powód odwołania oświadczenia woli należy określić możliwie precyzyjnie, przytaczając okoliczności faktyczne leżące u źródła tej decyzji. Skutecznie odwołując oświadczenie, musimy liczyć się z tym, iż okoliczności zdarzenia będzie badał nasz ubezpieczyciel OC, gdyż to z naszej polisy (czyli sprawcy) nastąpi wypłata świadczenia. Patrząc z kolei z drugiej strony, z perspektywy osoby poszkodowanej wskutek winy sprawcy zdarzenia, może zdarzyć się, że winowajca będzie chciał odwołać swoje oświadczenie. Może czynić to również w celu uchylenia się od odpowiedzialności bądź po prostu przedłużenia procedury. Z tego powodu zalecane jest, by oświadczenie było spisywane w obecności świadków. Ponadto warto wykonać fotografie pojazdu, najlepiej jeszcze w dniu zdarzenia drogowego. Czynności te mogą ułatwić nam następnie dochodzenie odszkodowania od ubezpieczyciela OC sprawcy.
JUŻ JUTRO DYŻUR EKSPERTA!09.02 w godzinach 10.00-12.00 pod numerem telefonu: 512 522 937 prawnik Kornelia Daszczuk z kancelarii Omega odpowie na pytania czytelników dotyczące umów kupna-sprzedaży samochodu. |