Skład dopalaczy: amfetamina, haszysz i konopie indyjskie

2010-11-03 11:45

Handlarze śmiercią, którzy do tej pory kpili z prawa, bo przecież legalnie sprzedawali artykuły kolekcjonerskie i środki do nawozu roślin nie będą już dłużej bezczelnie mydlić oczu społeczeństwu i organom ścigania. Analiza dopalacza o nazwie Tajfun wykonana w Instytucie Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu wykazała, że zawiera amfetaminę, haszysz i konopie indyjskie!

Dopalacze zabiły w całej Polsce aż 18 osób. Do szpitali trafiło ponad 300 zatrutych psychotropowymi środkami „kolekcjonerów”, którzy kupowali zabójcze legalne narkotyki od handlarzy wykorzystujących luki w prawie, by zbić majątek kosztem niewinnych ludzi!

Przeczytaj koniecznie: Tak zabijają dopalacze! - Szokujący eksperyment naukowy w "Super Expressie"

Te zatrważające statystki mówią same za siebie. Analiza zawartości dopalaczy tylko potwierdziła najgorsze przypuszczenia lekarzy. Produkty kolekcjonerskie to nic innego jak zakazane, śmiertelnie niebezpieczne narkotyki, które tylko nazywają się inaczej.

Do wyników badań próbek dopalaczy, w tym popularnego Tajfunu, dotarła „Rzeczpospolita”. Analizę przeprowadzili specjaliści z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu.

Okazało się, że legalne narkotyki zawierają zakazane środki, m.in. amfetaminę, haszysz i konopie indyjskie. Prof. Grzegorz Spychalski uprzedza, że badania próbek dopalaczy zarekwirowanych przez policję nie zakończą się szybko.

- Skład środków jest skomplikowany. Nie są jednoskładnikowe, czasem szukamy po omacku. Identyfikacja substancji czystej w dopalaczu nie jest więc prosta - mówi ekspert z Poznania gdzie trafiło blisko 2,5 tys. próbek.

Wszystkich próbek dopalaczy, które mają być analizowane laboratoryjnie jest prawie 9,2 tys. Badania przeprowadza także Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie oraz Narodowy Instytut Leków w Warszawie. Po pierwszych analizach jest na razie zaledwie 168 próbek.

Patrz też: Król dopalaczy na wolności. Sąd odrzucił wniosek o areszt dla Dawida B.

W „Rz” czytamy, że średni koszt jednego badania to 2 tys. zł. Pieniądze na ten cel oraz wykonanie niezbędnych ekspertyz, czyli ok. 9,8 mln zł pochodzą z rezerwy celowej na zadania własne samorządów. Rząd planuje wydać na walkę z dopalaczami w sumie nawet 20 mln zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki