W katastrofie busa pod Nowym Miastem nad Pilicą zginęli strażacy Marcin C. i Sławomir M.

2010-10-14 11:00

Zawsze chętni do pomocy i nigdy nie myśleli o sobie. Dla nich ważny był obowiązek i bezpieczeństwo innych. W katastrofie busu pod Nowym Miastem nad Pilicą zginęło dwóch strażaków. Marcin C. (21 l.) i Sławomir M. (32 l.), strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Brzystowcu pod Drzewicą (woj. łódzkie), już nigdy nie założą swoich strażackich mundurów i nigdy nie wyjadą na akcję.

- Te mundury nadal wiszą i czekają na nich. To straszne co się stało, a ja straciłem swoich najlepszych ludzi - mówi Tomasz Sochański (32 l.), prezes ochotniczej straży pożarnej. To twardy mężczyzna, ale oczy szklą mu się na samą myśl o tej tragedii.

Przeczytaj koniecznie: W sobotę wspólnych pogrzeb wszystkich 18. ofiar

Teraz w remizie jest pusto i nikt tam sobie nie wyobraża, że na akcji nigdy nie będzie już Marcina i Sławka.

- Obaj byli świetni, na niejednej akcji razem byliśmy. Ostatnio Marcin gasił stodołę. Ale oprócz tego, że razem pracowaliśmy, byliśmy też dobrymi kolegami. Sławek, mimo że miał rodzinę i mnóstwo obowiązków, postanowił, że zostanie strażakiem i będzie pomagał innym. Ta remiza bez nich nie będzie już taka sama - dodaje załamany strażak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki