W sejmie wciąż rządzi PAPIER, a TABLETY służą posłom jako ZABAWKI!

2012-05-08 4:20

Miały usprawnić pracę Sejmu i obniżyć koszty jego funkcjonowania. Tymczasem służą głównie do zabawy! Chodzi o nowoczesne tablety, które za ponad 1,7 mln zł otrzymali wszyscy posłowie. Jak widać na zdjęciach, po zakupie tych komputerów z sejmowych stołów nie zniknęły tony papieru.

- Szacujemy, że zakup tych urządzeń powinien nam się zwrócić w ciągu dwóch lat. Dzięki nim zmniejszona zostanie ilość papierów, które są w obrocie w Sejmie - tłumaczył zalety wprowadzenia tabletów wiceszef Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn. Tymczasem jak sprawdziliśmy, posłowie w swojej pracy nadal chętniej niż z kosztownych iPadów korzystają z tradycyjnie drukowanych materiałów. Na komisjach sejmowych próżno wypatrywać w ich rękach elektronicznych cacuszek. Widać natomiast stosy papierów i słychać szelest nerwowo wertowanych kartek z przepisami.

Sytuacja diametralnie zmienia się jednak w sali plenarnej. Choć tu zamiast do pracy tablety wykorzystywane są do zabicia nudy. Gry internetowe w czasie obrad, oglądanie zdjęć i serfowanie po sieci podczas głosowań to ostatnio popularne rozrywki na Wiejskiej. Niechęć posłów do roboczego wykorzystywania tabletów, które zafundowaliśmy im z naszych podatków, stara się tłumaczyć wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Regulaminowej Jerzy Budnik (61 l.). - Niektórzy pewnie ciągle nie mogą się do nich przyzwyczaić. Natomiast z tego co się orientuję, wielu preferuje tradycyjne druki, bo mogą na marginesach robić notatki... - twierdzi. Nie lepiej więc było kupić im górę długopisów?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki