Zaczęli się wyzywać, a potem ostre miecze poszły w ruch. Okazało się, że "samurajowie" spotkali się pod miejscowym klubem, by bić się o... Całe szczęście zanim doszło do rozlewu krwi, uspokoili ich policjanci. Ucierpiał tylko jeden z "samurajów". Ma wstrząs mózgu i leży w szpitalu.
Walczyli na miecze
2008-12-30
3:00
Łódzkie. Na jednej z łódzkich ulic pojawiło się dziesięciu mężczyzn uzbrojonych w miecze samurajów.