Wałęsa: Przed katastrofą bracia Kaczyńscy rozmawiali o tym, co mają robić piloci tupolewa

2011-03-07 13:10

Lech Wałęsa znowu wraca od ostatniej rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z bratem Lechem. Na  pół godziny przed tragedią prezydent zadzwonił do prezesa PiS z telefonu satelitarnego, który był na pokładzie tupolewa. Jarosław Kaczyński nigdy nie zdradził szczegółów tej rozmowy, ale były prezydent jest przekonany, że nie mówili tylko o zdrowiu matki i pogodzie. Ustalali co mają robić piloci Tu-154M.

Gdyby śledczy upublicznili ostatnią rozmowę prezydenta Lecha Kaczyńskiego z bratem bliźniakiem być może udałoby się raz na zawsze zakończyć spekulacje na temat tego co lider PiS powiedział zmarłej głowie państwa.

Lech Wałęsa mówił w TVP Info, że choć nie ma żadnych dowodów głęboko wierzy w scenariusz, iż Kaczyńscy nie tylko dzieli się informacjami o stanie zdrowia przebywającej wówczas w szpitalu matki Jadwigi.

Przeczytaj koniecznie: Wałęsa wie kto ponosi winę za katastrofę: To Lecha Kaczyńskiego, tylko jego, a właściwie tego drugiego wina

- Jestem przekonany, że nie rozmawiali oni o pogodzie, tylko o tym, jaka jest sytuacja, co mają robić piloci, jakie decyzje powinny zostać podjęte – stwierdził z przekonaniem legendarny przywódca Solidarności i zarazem wróg braci Kaczyńskich.

Powrócił też do planów prezydenta Bronisława Komorowskiego, który na pielgrzymkę do Watykanu na beatyfikację papieża Jana Pawła II chce zaprosić byłych prezydentów i premierów. W samolocie ma ponoć zabraknąć gen. Wojciecha Jaruzelskiego, ale Lech Wałęsa nie wyklucza, że prezydent zmieni zdanie. Gdyby tak się stało nie będzie miał nic przeciwko, by siedzieć obok generała w samolocie.

- Usiądę koło gen. Jaruzelskiego, bo chociaż przegrałem z nim parę bitew, ostatecznie wojnę wygrałem. Są sprawy nierozliczone i są sprawy rozliczone, w których każdego można traktować tak samo – mówił Wałęsa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki