WAŚNIEWSKI wróci do kraju? Jego zeznania mogą ROZSTRZYGNĄĆ konflikt na linii KATARZYNA W. - RUTKOWSKI

2012-09-04 18:19

Katarzyna W. z zimną krwią chce pogrążyć Krzystofa Rutkowskiego. Detektyw jednak nie zamierza bezczynnie oczekiwać na rozwój wypadków. Jego zdaniem kluczowe dla całej sprawy mogą być zeznania ojca Madzi - Bartka Waśniewskiego. - Bartek był świadkiem naszej rozmowy. Gdyby wezwano go na konfrontację, jestem pewien, że potwierdziłby moje zeznania. On wie, że jego żona żyje kłamstwem – przekonuje w rozmowie z "Faktem" Krzysztof Rutkowski. Według niego Waśniewski przyjedzie jednak nie wcześniej niż za dwa tygodnie.

Ojciec Madzi postanowił wyjechac z kraju kilka miesięcy temu. Wyjechał do Londynu, gdzie znalazł pracę. Był za granicą, gdy katowicka prokuratura postawiła zarzut zabójstwa jego żonie. Od tego czasu nie pojawił się w Polsce. Jego obecność może jednak okazać się niezbędna.

Sprawa dotyczy postępowania prowadzonego przez prokuraturę w Gliwicach. Prokuratorzy sprawdzają czy Rutkowski nie dopuścił się przekroczenia uprawnień wobec matki Madzi, gdy zdecydowała się ona wyjawić prawdę na temat śmierci córki. Katarzyna W. zeznała, że Rutkowski wywierał na nią naciski i zmuszał ją do składania fałszywych zeznań.

Zdarzenie, o którym mówi detektyw, miało miejsce w Łodzi. Waśniewski miał naprawiać komputer Rutkowskiemu i był świadkiem rozmowy, w czasie której detektyw – jak twierdzi matka Madzi – namawiał ją do kłamstwa w zeznaniach.

Prokuratorzy urządzili już konfrontację Rutkowskiego z matką Madzi. Katarzyna W. miała też wziąć udział w konfrontacji z byłą partnerką detektywa Luizą Kobyłecką, która była świadkiem wydarzeń w Łodzi. Nie miała jednak odwagi aby spotkać się z Kobyłecką i w wyznaczonym dniu nie pojawiła się w prokuraturze. – Stchórzyła i tyle – mówi Rutkowski.

Wypowiedź Waśniewskiego jest jedynym brakującym ogniwem w całej sprawie. Może ona jednak mieć znaczący wpływ na jej rozstrzygnięcie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki