Arkadiusz Cz., 40-letni duchowny z Wejherowa, przyznał się do rozsyłania pornograficznych treści nieletnim. Według ustaleń śledczych, katecheta rozesłał zdjęcia genitaliów oraz wulgarne wiadomości do sześciu uczniów z klas I i II gimnazjum nr 4 w Wejherowie. W sobotę 24 czerwca padły zarzuty. Księdzu grożą 3 lata więzienia. Dostał on dozór policyjny, zakaz prowadzenia katechezy i kontaktów z małoletnimi. Jednak pomimo tego, że duchowny przyznał się do winy, został wypuszczony z aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 3 tys. złotych. O incydencie dyrekcję szkół zawiadomiła nauczycielka, której pożalił się jeden z uczniów. Podobno cała szkoła wiedziała o pedofilskich upodobaniach księdza. - 20 czerwca uzyskaliśmy od nauczyciela i uczniów informację o tym, że katecheta rozsyłał za pośrednictwem internetu informacje, które noszą znamiona popełnienia przestępstwa. Sprawa została zgłoszona do prokuratury – wyjaśnia "Faktowi" Beata Dampc, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Wejherowie.
Arkadiusza Cz. zawiesił w czynnościach kapłańskich abp Sławoj Leszek Głódź. Na stronie Archidiecezji Gdańskiej ukazało się oświadczenie:
„W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez ks. Arkadiusza Cz. (...) podajemy do wiadomości, że (...) ww. został zawieszony w czynnościach kapłańskich i obecnie nie sprawuje żadnej funkcji wynikającej z przyjętych święceń. (...) instytucje cywilne prowadzą czynności wyjaśniające, od wyników których uzależnia się dalsze działania strony kościelnej”.
ZOBACZ: Będą kolejne zarzuty dla Mariusza Trynkiewicza? Odnaleziono obrzydliwe materiały