WIELMOŻA: 80-letni PILOT AWIONETKI wylądował na drzewie - ZDJĘCIA

2011-11-28 13:35

Tylko boska opatrzność sprawiła, że ten staruszek, roztrzaskując samolot, nie zabił siebie i innych. Mowa o 80-letnim pilocie awionetki, która wylądowała w Wielmoży koło Skały (Małopolska) na... drzewie, konkretnie na brzozie. Sędziwy pilot wystartował z Czech, potem podobno zgubił drogę i zakończył lot na drzewie.

- Był jakiś huk, potem poczułem smród paliwa, myślałem że to koniec świata - opowiada Jan Gała (66 l.), obok którego, dosłownie w odległości pięciu metrów, samolot zawisł na drzewie. - Na szczęście nikt nie zginął.

Natychmiast wezwał policję. Błyskawicznie na miejsce przyjechali strażacy, uwolnili pilota i zabrali go do szpitala. Już wiadomo, że poza drobnymi potłuczeniami nic mu się nie stało. Gdyby wylądował na pobliskim budynku, mogło dojść do tragedii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki