Uwaga na wieloryby! Docierają na polskie plaże

2013-11-18 3:50

Spacerujący plażą mieszkańcy gminy Mielno i wypoczywający tu turyści przecierali oczy ze zdumienia. Przy brzegu dryfował ogromny stwór. Okazało się, że jest to wal butelkonosy, który żyje w północnych wodach Oceanu Atlantyckiego.

Ciało martwego wieloryba morze wyrzuciło w sobotę w pobliżu Kanału Jamneńskiego. Jak znalazł się na polskim wybrzeżu? Prawdopodobnie coś zaburzyło naturalną echolokację tego ssaka i zwierzak zabłądził. Niestety, w Bałtyku nie ma jego ulubionych krewetek i kalmarów. Ssak skazany więc był na głodową śmierć. Według wstępnych ustaleń dryfował martwy około dwóch tygodni. W końcu sztorm panujący w weekend na Bałtyku wyrzucił kolosa na brzeg.

Wieloryb dryfował przy plaży między Unieściem a Łzami, w końcu zauważył go przypadkowy spacerowicz i zaalarmował Błękitny Patrol WWF Polska. Wolontariusze i naukowcy ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu stawili się na plaży. - Znaleziony okaz to młody osobnik o długości 7 metrów i 30 centymetrów oraz wadze ok. 3 ton - mówi prof. Krzysztof Skóra z Uniwersytetu Gdańskiego.

CZYTAJ: Wieloryby, giganty głębin

- Jest pierwszym walem butelkonosym wyłowionym z Bałtyku. W sobotę nie udało się wyciągnąć kolosa z wody. Zabrakło specjalistycznego sprzętu. - W poniedziałek powtórzymy akcję podniesienia i załadunku martwego osobnika, by przetransportować go do morskiej stacji na Helu - tłumaczy prof. Skóra. Naukowcy wykonają sekcję wieloryba, mając nadzieję, że uda im się ustalić, co było przyczyną jego śmierci. Zęby ssaka przekażą naukowcom z Norwegii, by na ich podstawie stwierdzili dokładny wiek zwierzęcia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki