Żona Jaruzelskiego: Mąż bardzo wysechł. Nogi ma jak więzień z Oświęcimia

2013-09-27 21:06

Żona generała Wojciecha Jaruzelskiego (90 l.), który z ciężkim zapaleniem płuc trafił w sobotę do warszawskiego szpitala przy ul. Szaserów, boi się o życie męża. - Jest śmiertelnie chory. Bardzo wysechł. Nogi ma jak oświęcimski więzień - żali się pani Barbara Jaruzelska (83 l.) w rozmowie z "Super Expressem".

Stan Wojciecha Jaruzelskiego pogorszył się w sobotę. Po raz drugi w ciągu miesiąca dostał zapalenia płuc i wysokiej gorączki. Autor stanu wojennego trafił do Centralnego Szpitala Klinicznego MON. Przy jego łóżku czuwa żona Barbara.

Zobacz: Barbara Jaruzelska: "Chcę się rozwieść z generałem"!

W rozmowie z "Super Expressem" wyznaje, że jej mąż bardzo słabo się czuje i nie chce jeść. W ogóle nie wstaje z łóżka. - Bardzo wysechł. Nogi ma jak oświęcimski więzień. Życie mojego męża wisi na małym włosku. Nie wiem, co dalej z nim będzie… - rozpacza Barbara Jaruzelska.

Przeczytaj koniecznie: Jaruzelski kazał zabić polskiego pilota

Tymczasem już 14 października na wniosek Instytutu Pamięci Narodowej Wojciech Jaruzelski ma zostać poddany badaniom lekarskim przez biegłych sądowych. Mają oni zdiagnozować, czy stan zdrowia generała pozwala mu na udział w procesie sądowym.

Śledczy nakazali ponowne przebadanie Jaruzelskiego po tym, jak ten komunistyczny dyktator świetnie się bawił na swoich niedawnych urodzinach w hotelu Hyatt w Warszawie.

Jaruzelski jest oskarżony przez IPN o kierowanie zbrojnym związkiem przestępczym, który bezprawnie przygotowywał i wprowadził w Polsce stan wojenny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki