Bytom. Oliwka wypadła z 2 piętra i ma tylko siniaki

2011-05-03 17:45

Oliwka (1,5 l.) miała niewiarygodne szczęście. Pozostawiona bez opieki dziewczynka weszła na parapet przy oknie w swojej kamienicy i runęła w kilkumetrową przepaść. Upadek z II piętra mógł zakończyć się tragicznie, ale Oliwce niemal nic się nie stało. Lekarze założyli jej jedynie kilka szwów na podbródku. Daria M. (24 l.), matka dziewczynki i jej partner Adam D. (33 l.) w tym czasie spali pijani w mieszkaniu.

Do nieszczęścia doszło w Bytomiu (woj. śląskie) w jednej z kamienic przy ul. Rostka. Około południa Oliwia ześlizgnęła się z parapetu okna i spadła w dół. Wylądowała ok. 9 metrów na dole, na ubitej ziemi i żwirze.

Wstała na nogi

- Nie widziałam samego upadku, ale byłam na zewnątrz i było słychać głuche uderzenie. Po chwili ujrzałam to maleństwo. Szło do mnie na własnych nóżkach, całe umorusane, z zakrwawioną buzią. Wyciągało rączki, żeby je przytulić - opowiada kobieta mieszkająca w kamienicy.

Przerażeni sąsiedzi natychmiast zadzwonili po pogotowie i policję. Oliwka trafiła do Centrum Pediatrii i Onkologii w Chorzowie. Dziewczynka nie miała żadnych obrażeń wewnętrznych czy złamań. Na razie jest pod opieką lekarzy.

Pijana matka

Tymczasem policjanci zastali w mieszkaniu pijanych opiekunów dziecka. Matka dziewczynki Daria M. wydmuchała 2,3 promila alkoholu, jej konkubent 1,7. Matce dziewczynki grozi do pięciu lat więzienia. - Zostanie jej przedstawiony zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - mówi Adam Jakubiak, oficer prasowy bytomskiej policji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki