Wypadł z 2. piętra, bo łapał komórkę

2013-08-27 14:09

Ta historia to przestroga, dla tych którzy niebezpiecznie przywiązali się do swojego telefonu. 29-latek z Pabianic, ratując komórkę, wypadł z okna na 2. piętrze. To cud, że przeżył.

Był ciepły pogodny poranek. Łukasz A. rozmawiał przez telefon, siedząc na parapecie swojego mieszkania na drugim piętrze kamienicy.
Co stało się potem, policja wie tylko z opowieści 3-letnie córeczki mężczyzny, która była w tym czasie w domu.

– Dziewczynka powiedziała nam, że w czasie rozmowy komórka wypadła tacie z ręki. Ten prawdopodobnie próbował ją złapać. Mocno wychylił się z okna i wypadł – mówi "Faktowi" podkomisarz Joanna Szczęsna, rzeczniczka policji w Pabianicach.

>>> Łódź. Dziecko wypadło z balkonu. Ojciec spał

Mężczyzna upadł na chodnik z wysokości około  metrów. Szybko zbiegli się przechodnie i ktoś powiadomił pogotowie. 29-latek nic nie pamięta. Ocknął się dopiero w szpitalu. Ma kilka złamań, m.in. poważnie uszkodzoną miednicę. Czeka go leczenie i długa rehabilitacja, ale lekarze mówią, że cudem uniknął śmierci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki