Wyremontowany tupolew nie lata - nie ma pilotów

2010-09-26 14:05

Tu-154M, który wrócił po remoncie z Rosji jest właściwie uziemiony. W 36. Pułku Lotnictwa Transportowego, który odpowiada za przewożenie polskich VIPów, nie ma pilota, który może usiąść za sterami maszyny. Przez pół roku uprawnienia Polaków straciły ważność, loty uzależnione są więc od... rosyjskich instruktorów.

Maiły być prowadzone testy, a wyszła... kolejna afera. Okazuje się bowiem, że świeżo odnowiona maszyna zamiast wykonywać choćby szkolne misje, głównie stoi na płycie lotniska. Polscy piloci nie mogli zasiąść w kokpicie Tu-154M przez ponad pół roku, a więc ich uprawnienia straciły ważność...

Przeczytaj koniecznie: Moskwa zezwoliła na lądowanie tupolewa? Kontrolerzy ze Smoleńska nie zgadzali się


Efekt całego zamieszania jest taki, że „tutka” przyleciała do Polski z rosyjską załogą, piloci wykonali jeszcze proste testy, zdali samolot i... na dalszą część oblotu, który może zadecydować o przyszłości vipowskiego odrzutowca trzeba czekać. Dopiero w nadchodzącym tygodniu do Warszawy przylecą instruktorzy, którzy rozpoczną szkolenia.

Jaka przyszłość czeka „tutkę”?

Na razie nic nie wskazuje, że będzie ona świetlana.... Jak donosi „Rzeczpospolita” do wyszkolenia zostało co prawda wytypowanych trzech pilotów, ale wciąż nie wiadomo czy będzie dla nich zajęcie.

Patrz też: Rosjanie rozbili tupolewa na symulatorze: Na 20 metrach Tu-154M nie da się poderwać!


Do tej pory chęć korzystania z TU-154M wyraziła tylko Kancelaria Prezydenta i Sejmu. Rząd, który najczęściej korzysta z dobroci transportu lotniczego uchyla się od stanowczej odpowiedzi. W tej sytuacji utrzymywania w gotowości wyjątkowo kosztownego w obsłudze tupolewa może być wyjątkowo nie opłacalne. Tymbardziej, że do dyspozycji VIPów są małe JAKi i nowoczesne LOTowskie Embraery.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki