Aleksandra W. za urodzenie pijanego dziecka dostanie 1000 zł becikowego!

2013-05-17 5:00

Nie zasługuje na to, by nazywać ją matką! Aleksandra W. (24 l) z Tomaszowa Mazowieckiego, która piła na umór w ciąży i urodziła pijane dziecko, została wczoraj przesłuchana przez prokuraturę. Biegli ustalają, czy naraziła dziecko na śmierć. Jeśli tak, kobieta może trafić do więzienia na pięć lat. Na razie jednak, zgodnie z prawem, jak każdej matce, przysługuje jej 1000 złotych becikowego! I gdzie tu sprawiedliwość?

Losy chłopczyka, który urodził się z 4,5 promila alkoholu we krwi, z niepokojem śledzi cała Polska. Jak już pisaliśmy, maluch nie mógł samodzielnie oddychać. Ważył niewiele ponad 2 kg. Jego matka trafiła na porodówkę nieprzytomna. Miała 5,3 promila.

>>> Dzidziuś urodził się z 4,5 promila. Matka miała 5,3

- Kobieta nie wiedziała, co się z nią dzieje - wspomina Kamila Wielgosz, specjalista położnik ze szpitala w Tomaszowie Mazowieckim, która odbierała poród.

Malec został szybko przewieziony do szpitala dziecięcego w Łodzi. Jego stan powoli się stabilizuje. - Dziecko jest wydolne oddechowo, a po wykonanych do tej pory badaniach nie stwierdzono w jego organizmie żadnych uszkodzeń narządów - mówi Zbigniew Jankowski, dyrektor szpitala do spraw medycznych.

Noworodek ma alkoholowy zespół płodowy

Lekarze zaznaczają jednak, że nie wiadomo, jak dziecko będzie rozwijało się w przyszłości. U malucha stwierdzono alkoholowy zespół płodowy, co może skutkować licznymi powikłaniami.

Wyrodna matka została już przesłuchana przez prokuratora. Za narażenie życia dziecka grozi jej pięć lat za kratkami.

- Przesłuchaliśmy tę kobietę jako świadka, z uprzedzeniem o możliwości przedstawienia jej zarzutów - mówi prokurator Katarzyna Tomczyk z tomaszowskiej prokuratury. - Czekamy teraz na uzupełnienie dokumentacji medycznej.

O przyszłości dziecka będzie teraz decydował sąd rodzinny. Jego mamie zgodnie z prawem przysługuje becikowe. Całe 100 złotych! Ale czy ona zasługuje na te pieniądze?

Zbigniew Jankowski, dyrektor szpitala im. Marii Konopnickiej w Łodzi: Dziecku grożą powikłania

- 4,5 promila alkoholu we krwi to dawka, która jest bardzo szkodliwa dla dorosłej osoby, a co tu dopiero mówić o tak małym dziecku. Dopiero w przyszłości dowiemy się, jakie spustoszenia poczynił alkohol w organizmie tego maleństwa.

Kamila Wielgosz, specjalista położnik w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim: Z matką nie było kontaktu

- Odbierałam ten poród. Przed rozwiązaniem ciąży ta pani była bez kontaktu. Musieliśmy za nią podjąć decyzję, czy robić cesarskie cięcie. Wykonaliśmy je, bo życie dziecka było zagrożone.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki