Zabrze: Dwójka dzieci (2 i 4 l.) zginęła w pożarze mieszkania, rodzice przeżyli

2011-04-26 11:20

Tragiczny finał pożaru mieszkania w kamienicy przy ul. Bytomskiej w Zabrzu (woj. śląskie). 2,5-letnia dziewczynka i 4-letni chłopiec zginęli w rodzinnym domu w płomieniach, które doszczętnie strawiły pokój i kuchnię. Uratowany przez strażaków, ciężko ranny ojciec maluchów nie zdołał pomóc synowi i córce. Prawdopodobnie dzieci zabił czad.

Rodzinny dramat na Śląsku miał swój początek we wtorek nad ranem. Nie wiadomo jak doszło do zaprószenia ognia, ale żywioł błyskawicznie zaczął trawić wszystko co stanęło mu na drodze. Z płonącego mieszkania udało się wydostać ojcu 4-latka i 2,5-latki.

Poparzony mężczyzna nie był jednak w stanie ocalić własnych dzieci. Matka maluchów, która podczas pożaru złamała nogę nie także nie mogła ich pomóc. Akcję ratowniczą strażaków w mieszkaniu na czwartym piętrze utrudniał nie tylko żar, ale także kłęby duszącego dymu.

Patrz też: Pszczyna: RYBKI z akwarium UGASIŁY pożar

Ogień udało się ugasić dopiero po kilku godzinach. Z kamienicy ewakuowano prawie 40 osób. Z płomieniami walczyło 19 strażaków i 4 wozy gaśnicze.

- Z mieszkania wybiegł sąsiad i wpadł do mieszkania obok. Cały się palił. Koledzy go ugasili i kazali leżeć na ziemi. Potem sąsiad owinął sobie głowę mokrą ścierką i wyciągnął z mieszkania jego żonę. Chciał też ratować dzieci, ale było za gorąco i dym. Nie mógł ich znaleźć - opowiadał w tvn24 sąsiad z kamienicy.

Rodzice zmarłych dzieci trafili do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że 4-latek i jego młodsza siostra zginęli w wyniku zaczadzenia. Obecni na miejscu sanitariusze próbowali jeszcze reanimować nieprzytomne maluchy, ale na nic się to zdało.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki