Zakonnice wyrzucają nas na bruk

2009-09-22 4:00

Wygląda na to, że siostry zakonne bardziej cenią sobie pieniądze od Bożego Miłosierdzia! Zakonnice za nic mają niedolę 14 rodzin zamieszkujących budynek przy ul. Piłsudskiego w centrum Zakopanego.

Kiedy po sądowej batalii wywalczyły prawo do jego przejęcia - postanowiły, że wyrzucą mieszkańców na bruk, by zająć posiadłość. - Kupię broń i strzelę sobie w głowę - zapowiada Andrzej de Prus-Wiszniowski (76 l.), jeden z lokatorów. Inni też boją się, że wylądują pod mostem.

Jak to możliwe, że bliskie sercu Jana Pawła II (85 l.) siostry zakonne, które przez lata wiernie mu służyły - teraz w tak okrutny sposób próbują wysiedlić pokrzywdzonych przez los ludzi?! To pytanie cały czas powtarza 14 ubogich rodzin, które kilka lat temu otrzymały przydzielone przez miasto mieszkanie, a teraz lada dzień mogą je stracić.

Wszystko dlatego, że budynek został przepisany Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przez pewną staruszkę. Siostry przez lata walczyły w sądzie o wyegzekwowanie należnego im prawa do budynku i kiedy teraz się udało, ani myślą z niego zrezygnować. I trudno im się dziwić, skoro działka, na której stoi budynek, położona jest praktycznie w centrum miasta, a z jego okien rozpościera się piękny widok na Tatry. Zakonnice wystąpiły więc do włodarzy miasta o zwrot własności. I tu pojawił się problem, bo miasto w tym domu zorganizowało mieszkania komunalnych. - Siostry zażądały, by wyprowadzić lokatorów - mówi Janusz Majcher (58 l.), burmistrz Zakopanego. Nie mamy gdzie tych ludzi przenieść - dodaje. I choć burmistrz zapewnia, że spróbuje dogadać się z siostrami i zaoferuje im atrakcyjną działkę w zamian za dom - ludzie są przerażeni.

- Chyba pójdziemy pod most - mówi Stanisława Motyka (61 l.). Pani Stanisława i jej mąż Marian (63 l.) na myśl otym, że będą musieli opuścić mieszkanie komunalne, truchleją ze strachu. - Z emerytury i skromnej renty nie wynajmiemy sobie mieszkania - mówią. - A ja chyba kupię sobie broń i strzelę w łeb - wyznaje Andrzej de Prus-Wiszniowski (76 l.), który mieszka na 11 metrach.

Mimo starań nie udało nam się porozmawiać z zakonnicami ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, które siedzibę mają w Warszawie. - Siostra, która zajmuje się tą sprawą, wyjechała - usłyszeliśmy tylko.

I tak mieszkańcom domu przy ul. Piłsudskiego pozostaje modlitwa o to, by przed zimą nie zostali bez dachu nad głową...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki