ZAMACH na SEJM. Czy POLITYKOM grozi niebezpieczeństwo? W Polsce jest nawet 100 BRUNONÓW K.

2012-11-25 21:16

Profesor Radosław Markowski nie wyklucza, że w kraju może być nawet stu Brunonów K. - Już piąty rok młode pokolenie wyrasta w atmosferze jadowitości, braku szacunku dla państwa. Spustoszenia w ich świadomości są nie do odrobienia - wyznał w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.

Radosław Markowski, politolog, pracownik PAN i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej wyznał w wywiadzie dla Gazety Wyborczej, że Polską polityką cechuje wyjątkowe natężenie nienawiści.

- Nie wszystko w tej sprawie jest jasne. Nie jest wykluczone, że obecnie w kraju jest pięciu, dziesięciu, a może stu Brunonów K., którzy robią podobne rzeczy. Nie są być może tak wyrafinowani, może mają mniejsze możliwości techniczne. Mam nadzieję, że służby specjalne mają namierzonych kolejnych ludzi, którym podobne myśli kiełkują w głowach - stwierdził podczas rozmowy.

Profesor uważa, że Polskę znacznie bardziej niż inne kraje charakteryzuje agresja i brak możliwości nawiązania dialogu.

- To już piąty, czy siódmy rok, w którym młode pokolenie wyrasta w atmosferze jadowitości, podejrzliwości. Uczone jest codziennie, że prezydent kraju jest zdrajcą, "Komoruski", premier kraju to jakiś quasi Niemiec, który chce nas sprzedać. Polska nie jest niepodległa, a jest kondominium rosyjsko-niemieckim.

To są  spustoszenia w świadomości młodych ludzi, które są - już teraz - nie do odrobienia. Teraz jest sprawa Brunona K., ale za chwilę będziemy mieli problem z całym pokoleniem. które nie będzie miało najmniejszego szacunku dla państwa i do demokratycznie wybranych władz kraju. Nie jestem zwolennikiem hołdów wobec władz, ale minimalnego respektu tak. To, że lider opozycji oskarża rząd o współudziale zbrodni zabójstwa 96 osób w katastrofie smoleńskiej jest rzeczą niebywałą w żadnej demokracji - dodał.

Czytaj więcej: ZAMACH NA SEJM >>>

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki