Zapłaciłam za operację by nie oślepnąć ZDJĘCIA

2013-04-02 4:00

Zrozpaczeni i zdenerwowani czekaniem na przyjęcia w państwowych placówkach pacjenci coraz częściej sięgają do kieszeni, by wykonać badania lub poddać się zabiegowi. Taka niestety jest prawda o polskiej służbie zdrowia. Przekonała się o tym ostatnio 27-letnia warszawianka. Groziła jej ślepota na jedno oko. Szukała pomocy w trzech warszawskich szpitalach. Otrzymała ją dopiero w prywatnej klinice, oczywiście nie za darmo.

W tym, co się przytrafiło pani Annie (nazwisko do wiadomości redakcji), nie było nic dramatycznego. Mogły być takie jednak konsekwencje. Pani Anna upadła podczas porządków w domu. Nie potłukła się, ale na drugi dzień zorientowała się, że coraz gorzej widzi. Wieczorem było już tak źle, że przestraszona pojechała do Szpitala Bródnowskiego szukać pomocy na oddziale ratunkowym. Tam stwierdzono, że pani Annie odkleiła się siatkówka. Lekarz dał skierowanie na pilny zabieg i zalecił wykonanie go w ciągu 7 dni.

Następnego dnia nasza Czytelniczka poszła do szpitala okulistycznego przy ul. Sierakowskiego. Tam powiedziano, żeby przyszła za tydzień na konsultacje. Na trzeci dzień kobieta próbowała dostać się do szpitala przy Lindleya. Według jej relacji tam też ja odesłano.

Bezcenny czas uciekał, a nikt jej nie operował! - Czułam, że muszę działać. Bałam się, że oślepnę - mówi nam. Postanowiła więc szukać pomocy dalej, tym razem w prywatnej klinice. Przyjęto ją tam od ręki i jeszcze tego samego dnia kobieta przeszła zabieg. Zanim jednak poddała się operacji, musiała pomyśleć, jak zorganizuje pieniądze na opłacenie rachunku. Było potrzeba ponad 7 tysięcy. To kilkakrotnie więcej niż jej miesięczna pensja. Na szczęście pomogli znajomi. - Mam wobec nich ogromny dług. A gdybym nie miała tych pieniędzy? Czy to oznacza, że oślepłabym w kolejce na zabieg? - pyta.

Niestety, jej przypadek nie jest czymś dziwnym w polskiej służbie zdrowia. Prawda jest taka, że korzystamy coraz częściej z prywatnych usług medycznych. Polska Izba Ubezpieczeń szacuje, że rocznie państwo oszczędza około 750 mln zł na pacjentach, którzy samodzielnie płacą za leczenie w prywatnych placówkach.

Miałeś problem ze służbą zdrowia, nie dostałeś oczekiwanej pomocy? Napisz do nas: [email protected] lub zadzwoń 22 515 91 72

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki