Do włamania doszło w nocy z 27 na 28 listopada. Nieznani dotąd sprawcy wyważyli boczne drzwi zabytkowego kościoła pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika, weszli do środka i z drewnianej obudowy wyrwali metalowe tabernakulum. W jego wnętrzu znajdowały się trzy naczynia liturgiczne, w których przechowywany był Najświętszy Sakrament. – Ten haniebny czyn napawa ogromnym niepokojem i smutkiem, ponieważ posiada znamiona zamierzonej profanacji, zranienia religijnych uczuć wiernych i zniewagi religii chrześcijańskiej – napisał w specjalnym komunikacie Biskup Drohiczyński, ks. Tadeusz Pikus (66 l.).
Wartość materialna skradzionych precjozów wyceniona została na ok. 8 tys. zł, ale uczuć wiernych i proboszcza okradzionej parafii nie da się oszacować. Ohydny czyn złodziei oburza tym bardziej, że piękny, wybudowany w II połowie XVII wieku kościół wpisany jest do rejestru zabytków, podobnie jak stojąca tuż obok niego drewniana, dwukondygnacyjna dzwonnica z XVIII wieku.
– Profanacja Najświętszego Sakramentu należy do ciężkich przestępstw przeciwko religii. Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza: „Kto Postacie konsekrowane porzuca albo w celu świętokradczym zabiera lub przechowuje, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej.” Dlatego też zwracam się z apelem do sprawców tego niegodziwego czynu, aby nie dokonywali dalszej profanacji i jak najszybciej zwrócili Najświętszy Sakrament – pisze w swoim komunikacie Biskup Drohiczyński.
Zobacz: PIJANY piłkarz ZABIŁ motorowerzystę! Najbliższe 5 lat kariery spędzi w więzieniu