Zbigniew Ćwiąkalski

i

Autor: Forum

Zbigniew Ćwiąkalski: Szansa na resocjalizację

2013-09-04 4:00

Znani prawnicy oceniają wyrok na Katarzynę W., medioznawcy - fenomen jej popularności

"Super Express": - Sąd skazał Katarzynę W. na 25 lat więzienia. Prokurator żądał dożywocia. Ten wyrok czyni zadość poczuciu sprawiedliwości?

Prof. Zbigniew Ćwiąkalski: - Uważam, że tak. Dożywocie i 25 lat więzienia to najsurowsze kary przewidziane w polskim Kodeksie karnym. Są jednak takie zabójstwa, w których mamy do czynienia z recydywistami mordującymi w niezwykle brutalny sposób. Kara dożywocia powinna być zarezerwowana dla osób całkowicie zdemoralizowanych, które nie rokują żadnych szans poprawy.

- Katarzyna W. się do tej kategorii nie kwalifikuje?

- W jej przypadku mamy do czynienia z osobą, która nie była wcześniej karana, miała trudne dzieciństwo. Do tego jest młoda, więc ma szansę na resocjalizację. A przecież 25 lat więzienia to i tak bardzo surowa kara, która jednak w tym wypadku jest sprawiedliwa. Przewidywałem zresztą, że takim właśnie wyrokiem się skończy.

- Jakąś okolicznością łagodzącą było to, że proces prowadzony był w dużej mierze w oparciu o poszlaki?

- Nie był to jednak proces poszlakowy, w którym nawet nie ma zwłok i żadnych bezpośrednich dowodów zbrodni. Przypomnę, że jednego ze sprawców skazano za zabójstwo na podstawie książki, którą napisał, a w której to opisał przebieg zabójstwa swojej żony. W tym wypadku cały szereg okoliczności wskazywał na to, że to właśnie Katarzyna W. dopuściła się przestępstwa. Taką okolicznością było choćby to, że poszukiwała ona w Internecie informacji o sposobach zadania śmierci, kremacji, kosztach trumny.

- Jakie szanse ma skazana w procesie apelacyjnym?

- Trudno z góry zakładać, jakiej argumentacji użyje obrońca, ale jeśli takiej, jaką przytaczał w mowie końcowej, to nie widzę większych szans, aby wyrok uchylono. Przypuszczam, że przy apelacji zostanie on utrzymany.

- Jak pan ocenia sam proces i jego długość? Raptem pół roku postępowania sądowego i mamy wyrok.

- Nie była to tak skomplikowana sprawa, jak czasami się to zdarza w sprawach gospodarczych, gdzie mamy 20 oskarżonych, a akta do sądu dowożone są ciężarówką. Trzeba jednak oddać sądowi, że wykazał się dużą sprawnością i chciałoby się, żeby w innych sprawach postępowania toczyły się równie szybko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki