Zbijają fortuny na fuchach! Zobacz ile zarabiają prezydenci miast!

2014-05-07 4:00

Włodarze dużych polskich miast swoimi zarobkami biją na głowę zarobki prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego (62 l.) czy premiera Donalda Tuska (57 l.). Robią tak, bo prawie każdy z nich oprócz urzędniczej pensji dorabia sobie na boku. Rekordzista, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski (67 l.), zarobił dzięki temu w 2013 r. blisko pół miliona złotych!

Przeglądając oświadczenia majątkowe prezydentów dużych miast za 2013 r., można dojść do wniosku, że aby zrobić fortunę i wygodnie żyć, nie trzeba walczyć o stanowiska polityczne w centrali. Równie dobrze można kierować miastem z prezydenckiego fotela i pracować dodatkowo poza urzędem. Najlepiej zarabiającym w ten sposób prezydentem jest Jacek Majchrowski. W krakowskim ratuszu w 2013 roku zarobił 158 tys. zł, wykładając na Uniwersytecie Jagiellońskim - 95 tys. zł, a w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - 185 tys. zł. W sumie otrzymał 439,2 tys. zł.

Zobacz: Grają, by nie powstała tęcza na Placu Zbawiciela: rzucają butelkami z benzyną w Grodzką i Gronkiewicz-Waltz!

Poza uczelniami włodarze miast dorabiają sobie również w spółkach prawa handlowego. Przykładowo prezydent Szczecina Piotr Krzystek (41 l.) zasiada we władzach morskich portów: Szczecin i Świnoujście. Dzięki temu dostał w ub. roku 68,5 tys. zł.

Według "Rzeczpospolitej" prezydenci dorabiający sobie poza ratuszami skutecznie obchodzą ustawę o pracownikach samorządowych. Mówi ona, że pensja włodarzy miast nie może być wyższa niż sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia.

Wiadomości se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki