Zginął, bo nie wyrzekł się wiary

2009-06-30 4:00

Porwany i zamordowany w lutym przez talibów Piotr Stańczak (†43 l.) mógł ocalić życie. Terroryści byli gotowi go oszczędzić, gdyby polski inżynier zgodził się przejść na islam - podała niemiecka agencja DPA.

On jednak się nie ugiął i pozostał wierny swojej religii. - Dowódcy mieli ogromny problem z podjęciem decyzji o jego egzekucji. Dlatego postanowili dać mu ostatnią szansę - mówi agencji Amir, więzień talibów, któremu strażnicy opowiadali o Stańczaku.

Patrz też: Zabójcy Piotra Stańczaka zostali schwytani

- Był jednak uparty i odrzucił nasz gest dobrej woli. Piotr powiedział, że najpierw powinniśmy go uwolnić. Pojedzie z powrotem do ojczyzny, porozmawia z rodziną, poczyta o islamie i dopiero potem podejmie decyzję, czy zmienić religię - relacjonuje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki