Nie spodziewał się jednak, że na pomoc ekspedientce ruszą klienci. Osaczony przez kilku rosłych mężczyzn wiedział, że to koniec jego marzeń.
Lecz zanim ktokolwiek zdążył zareagować, 0,7 l wódki zniknęło w jego spragnionej gardzieli. Kiełbasą już nie zdążył zakąsić. Policjanci odwieźli go najpierw na badania do szpitala, a potem do aresztu.
Złodziej z Zamościa wypił swój łup
2014-02-21
3:00
Do sklepu w Zamościu wszedł 42-latek i poprosił o cztery butelki wódki, papierosy i kiełbasę. Nie zamierzał płacić, w jego ręku błysnął nóż....