ZMIANY W RZĄDZIE 20.02.2013: Arabski ZAROBI 2 RAZY WIĘCEJ od premiera

2013-02-20 11:00

Dzisiaj premier Donald Tusk (56 l.) ma oficjalnie ogłosić odejście Tomasza Arabskiego (45 l.) z Kancelarii Premiera. Bliski współpracownik szefa rządu ma zostać w najbliższym czasie ambasadorem Polski w Hiszpanii. Jak ustalił "Super Express", Arabski nie powinien mieć powodów do narzekań, bo w kraju corridy będzie zarabiał dwa razy więcej od premiera Tuska.

Placówka w Hiszpanii jest nieobsadzona od kilku miesięcy, od chwili, kiedy były ambasador RP w Hiszpanii Ryszard Schnepf został przeniesiony do Waszyngtonu. Ma go zastąpić szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski. Kiedy? - Na razie nie ma takiej daty - mówi "SE" Arabski. W podobnym tonie wypowiada się rzecznik rządu Paweł Graś (49 l.). - Nie ma wyznaczonego terminu. Po przeprowadzeniu przez MSZ wymaganych prawem procedur - informuje nas Graś.

Na przeprowadzce do Hiszpanii Arabski tylko skorzysta. Według oświadczenia majątkowego za 2011 r. - jako szef Kancelarii Premiera - zarabiał miesięcznie 13 tys. 937 zł (premier Tusk 16 tys. 564 zł). W Madrycie jego zarobki będą znacznie wyższe. - Jako ambasador będzie dostawał ponad 5 tysięcy euro pensji, a do tego dodatek ambasadorski i nieopodatkowane diety. W sumie może miesięcznie otrzymać nawet ok. 30 tys. zł. Do tego będzie dostawał jeszcze dodatek reprezentacyjny na przyjęcia i bankiety, kierowcę do obsługi oraz personel pomocniczy - mówi nam wysoki rangą urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Arabski nie będzie też płacił za mieszkanie, a nasz kraj zwróci mu za naukę jego dzieci w zagranicznych szkołach. - Stanowisko ambasadora to całkiem niezła fucha. Opłacają mu koszty utrzymania, nie ma obowiązków porównywalnych z pracownikami ambasady, a większość jego zajęć to spotkania i przyjęcia - ocenia Paweł Kowal (38 l.), były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PiS.

Chcieliśmy wczoraj porozmawiać z Arabskim na temat jego nowej pracy, ale odmówił. "Nie mogę. Na razie wykonują swoje obecne obowiązki" - napisał nam w SMS-ie szef Kancelarii Premiera.

Tych też wyślij za granicę!

Dla niektórych ministrów rządu Donalda Tuska (56 l.) stanowisko ambasadora byłoby niesamowitym awansem! Ci politycy znani są przede wszystkim z tego, że nie mają pomysłu na realizowanie zadań związanych z zajmowanym stanowiskiem. Niech więc się pakują i jadą na placówki daleko od Polski!

Niestety. Rewolucji nie będzie. Według naszych informacji premier ograniczy się dzisiaj do kosmetycznych zmian. A powinien zdymisjonować co najmniej kilku ministrów! Oni już zawiedli, oni powinni odejść! Naszym zdaniem - podobnie jak minister Arabski - też powinni objąć placówki dyplomatyczne. Ale pod warunkiem że będą daleko od Polski! Oto nasze sugestie!

Do Nairobi w Kenii

Bartosz Arłukowicz (42 l.), minister zdrowia. Mimo zapowiedzi w służbie zdrowia nic się nie polepszyło. Jest wręcz gorzej

Do Addis Abeby w Etiopii

Joanna Mucha (37 l.), ministra sportu. Nieudolnie dzieląc dyscypliny sportowe, po raz kolejny udowodniła, że się nie zna

Do Hanoi w Wietnamie

Mikołaj Budzanowski (42 l.), minister skarbu. Zamiast naprawiać LOT, on woli wpompowywać w spółkę grube miliony z publicznych pieniędzy

Do Islamabadu w Pakistanie

Krystyna Szumilas (57 l.), minister edukacji. Woli milczeć, niż zabierać głos w ważnych dla edukacji sprawach, np. likwidacji bibliotek

Do Taszkentu w Uzbekistanie

Sławomir Nowak (39 l.), minister transportu. Za nękanie Polaków fotoradarami, stan kolei i afery przy budowie autostrad

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki