Żory: Robił bombę i wysadził się w powietrze

2010-02-09 14:32

Fanatyk pirotechniki o mały włos nie przypłacił życiem wybuchowego hobby! 22-latek z Żor (woj. śląskie) trafił do szpitala po tym jak własnoręcznie konstruował bombę. Instrukcje obsługi niebezpiecznej zabawki podpatrzył w internecie. Tyle tylko, że w sieci nie doczytał jak boleśnie kończy się niespodziewana eksplozja.

Rany na twarzy, uszkodzona szczęka i zęby, poparzenia lewej ręki. Z takimi obrażeniami trafił do szpitala młody mężczyzna, który próbował przeistoczyć się w MacGyvera. Do wybitnie uzdolnionego agenta służb specjalnych z popularnego serialu sporo mu jednak brakowało. Jedyne co łączy obu panów, to uzależnienie od adrenaliny.

Patrz też: Kronika kryminalna dla Polski (NA ŻYWO)

W przypadku 22-letniego amatora mocnych wrażeń przeważył jednak wskaźnik głupoty. Pirotechnik kupił przez internet 4 kg siarki, 3 kg saletry, chlorku potasu, magnezu, perhydrolu i  urotropiny. Tak zaopatrzony zaczął łączyć materiały i właśnie wtedy doszło do nieszczęścia. Gwałtowna eksplozja wstrząsnęła mieszkaniem 22-latka.

Huk detonacji śmiertelnie przeraził mieszkańców bloku. Ludzie uciekali w popłochu bojąc się, że budynek legnie w gruzach. Do akcji wkroczyli antyterroryści z Katowic, którzy czym prędzej ewakuowali pozostałych lokatorów z dwóch klatek.

Pod blokiem czuwały tez wozy strażackie, policja i pogotowie. Na szczęście nikt oprócz 22- latka nie doznał obrażeń. Gdy tylko młody bombiarz dojdzie do siebie, odpowie za spowodowanie zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób oraz mienia. Mężczyzna nie miał dotąd konfliktów z prawem, a wśród sąsiadów cieszył się dobrą opinią.

Przeczytaj koniecznie: Papieros wybuchł w ustach palacza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki