Według danych finansowych za okres styczeń–sierpień br. zysk netto Portów Lotniczych (PPL) wyniósł 265 mln zł. Wszystko wskazuje więc na to, że pobity zostanie rekord z 2018 roku, gdy PPL osiągnęły zysk ze sprzedaży na i tak bardzo wysokim poziomie 369 mln zł. Co prawda rok temu w księgach rachunkowych zapisano 66 mln zł strat, ale były one wyłącznie papierowe, gdyż Porty Lotnicze musiały dokonać odpisu na prawie 540 mln zł z tytułu przekazania na rzecz Skarbu Państwa majątku spółki Chopin Airport Development.
Zresztą sytuacja finansowa Portów Lotniczych poprawia się systematycznie od kilku lat po chudym okresie w czasach, zanim kierownictwo w firmie przejął Mariusz Szpikowski. Dopiero w 2015 roku PPL zanotowały solidny zysk w wysokości 139 mln zł, podczas gdy strata za lata 2013–2014 przekroczyła 400 mln zł. W 2016 roku dodatni wynik finansowy wyniósł 206 mln zł, a w 2017 roku jeszcze więcej, bo 272 mln zł. Jak więc widać, z roku na rok zyski rosną, a ich dynamika jest wyższa niż przyrost ruchu lotniczego w Polsce. To oznacza, że w PPL rośnie efektywność działalności biznesowej, w tym i wydajność pracy.
Dzięki osiąganym zyskom Porty Lotnicze mogą inwestować wielomilionowe fundusze w rozwój infrastruktury lotniczej. To ważne zwłaszcza dla pasażerów i linii lotniczych, ale korzyści z tego odniesie cały kraj, gdyż wzrost ruchu lotniczego ma pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy Polski.
Największe znaczenie ma budowa lotniska w Radomiu, gdyż odciąży ono zatłoczony port na warszawskim Okęciu. Bez przekierowania części ruchu lotniczego do Radomia Warszawę czeka stagnacja, nie będzie można uruchamiać stąd nowych połączeń międzynarodowych z myślą o pasażerach tranzytowych. Przy takim scenariuszu spadnie atrakcyjność Lotniska Chopina na światowym rynku lotniczym.
Ponadto PPL sfinansują modernizację infrastruktury, w tym rozbudowę terminalu, na lotnisku Szczecin-Goleniów za około 110 mln zł. Porty Lotnicze dołożą się też do modernizacji lotniska Poznań-Ławica, gdzie całość inwestycji to 47 mln zł, a pieniądze wyłoży także budżet Poznania i województwa wielkopolskiego.
Kolejną inwestycją jest także zakup PHZ Baltona S.A., najemcy powierzchni handlowych na polskich lotniskach. – Te inwestycje są realizowane nie tylko z myślą o rozwoju biznesowym PPL, ale będą służyć także rozwojowi polskiego sektora lotniczego, co leży w żywotnym interesie Polski – podkreśla prezes Mariusz Szpikowski.
Co ważne, PPL dzielą się zyskami także z pracownikami przedsiębiorstwa. Osoby zatrudnione w Portach Lotniczych mogą liczyć na wysokie pensje (średnia płaca to prawie 11 tys. zł brutto) oraz premie, nagrody i inne bonusy z tytułu bardzo dobrze wykonywanej pracy. Nagrody są z roku na rok coraz wyższe, tak jak zyski PPL: w 2016 roku pula na ten cel wyniosła prawie 12 mln zł, a rok później już 26 mln zł, z kolei w 2018 roku było to prawie 29 mln zł. Nie wiemy jeszcze, jakie nagrody zostaną wypłacone za 2019 rok, ale z pewnością będą wysokie.