- Od ponad trzech tygodni trwają poszukiwania 9-letniej Melodee Buzzard z Kalifornii.
- Matka dziewczynki wróciła z podróży bez córki i odmawia współpracy ze śledczymi.
- Rodzina nie miała kontaktu z Melodee od lat, a matka utrudniała odnalezienie dziecka.
- Co stało się z dziewczynką i dlaczego jej matka ukrywa prawdę? Dowiedz się więcej.
Mijają już ponad trzy tygodnie od zniknięcia 9-letniej Melodee Buzzard z hrabstwa Santa Barbara w USA. Poszukiwania dziewczynki rozpoczęły się dokładnie 14 października po tym, jak do służb zgłosili się przedstawiciele szkoły, do której chodziła dziewczynka. Przekazali, że 9-latki nie było w placówce przez dłuższy czas, a w domu jej nie zastano. Jej mama natomiast nie potrafiła wytłumaczyć, gdzie jest dziecko. "Kiedy funkcjonariusze odwiedzili dom rodziny przy Mars Avenue w Lompoc, spotkali 35-letnią matkę dziecka, Ashlee Buzzard, ale Melodee nie była obecna i nie przedstawiono żadnego wiarygodnego wyjaśnienia dotyczącego miejsca jej pobytu" - cytuje komunikat biura szeryfa "Newsweek".
Gdzie jest 9-latka? Matka wróciła z wycieczki bez niej
"Na tym etapie Ashlee Buzzard nadal nie współpracuje i nie podała żadnych informacji na temat aktualnego miejsca pobytu ani stanu zdrowia Melodee" - podali śledczy w informacji z 22 października. Z tego, co udało się ustalić wynika, że 7 października matka dziewczynki zabrała ją na wycieczkę wypożyczonym samochodem. Opublikowano zdjęcia z monitoringu wypożyczalni aut, na których widać 9-latkę z peruką na głowie. Śledczy nie mają wątpliwości, że peruka miała zmienić wygląd dziecka tak, by nie mogło zostać rozpoznane. Ashlee Buzzard podróżowała z Lompoc w Kalifornii do Nebraski i z powrotem. Wróciła 10 października, ale bez córki.
"Organy ścigania koncentrują się na ustaleniu miejsca pobytu Melodee w ciągu tych trzech dni. W sprawie pomaga biuro terenowe FBI w Los Angeles. "Nasi detektywi badają każdy trop w tej sprawie. Nadal poszukujemy informacji od osób, które znają rodzinę, od sąsiadów. Informacji, które mogłyby pomóc nam w odnalezieniu Melodee. Jesteśmy zdeterminowani, aby bezpiecznie sprowadzić ją do domu".
Bliscy dziewczynki nie widzieli jej latami
Rodzina dziewczynki rzuciła na całą sprawę nowe światło - bardzo niepokojące. Jak podaje "Los Angeles Times", krewni ze strony ojca Melodee twierdzą, że Ashlee nie pozwalała im na kontakt z dzieckiem już od kilku lat. "Wszyscy próbowaliśmy. Ale nigdy nie przestaliśmy o niej myśleć, kochać jej, ani się za nią modlić" - mówią. Tata dziewczynki zginął w wypadku samochodowym w 2016 roku, kiedy Melodee była jeszcze niemowlęciem. Matka Ashlee powiedziała z kolei mediom, że nie rozmawiała ze swoją wnuczką od około dwóch lat, a o jej zaginięciu dowiedziała się po tym, jak policja zadzwoniła do niej, szukając małej.