Alec Baldwin jednak NIE strzelił do operatorki? Szokujące ustalenia ekspertów! Co dalej z aktorem?

i

Autor: Evan Agostini/Invision/AP Aktor nie pociągnął za spust?

Alec Baldwin jednak NIE strzelił do operatorki? Szokujące ustalenia ekspertów

2022-02-21 10:30

Parę miesięcy temu, w pierwszym wywiadzie, udzielonym od czasu tragedii na planie filmu "Rdza", Alec Baldwin zarzekał się, że nie pociągnął za spust broni, która zabiła operatorkę filmową Halynę Hutchins. Wtedy wszyscy zastanawiali się, co on plecie: przecież to on trzymał broń, wycelował i wystrzelił w stronę kamery. Teraz okazuje się, że mógł mieć rację.

Czyżby szykował się zwrot akcji w sprawie tragicznego wypadku, do jakiego jesienią 2021 roku doszło na planie westernu "Rust"? Alec Baldwin, gwiazdor filmu, w czasie prób śmiertelnie postrzelił stojącą za kamerą operatorkę, Halynę Hutchins: 63-letni aktor myślał, że broń nie jest nabita, ćwiczył wyjmowanie jej z kabury, gdy nagle wycelował ją w stronę kamery i wystrzelił. Tak przynajmniej wszystkim się wydawało, jednak w pierwszym wywiadzie, jakiego Baldwin udzielił po tragedii, wyznał z płaczem, że nie pociągnął za spust. Dziennikarzowi stacji ABC powiedział: "Nie pociągnąłem za spust. Nie, nie, nie, nie, nie, nigdy bym nie wycelował w nikogo broni i nie pociągnął za spust, nigdy”. Po tych słowach wszyscy zastanawiali się, co Baldwin ma na myśli. Jego wyznanie nie dawało też spokoju prokurator okręgowej Santa Fe, Mary Carmack-Altwies. „Nie wiedziałam zbyt wiele o broni palnej, a już na pewno nie o rewolwerach z lat 50. XIX wieku [taki został użyty na planie - przyp. red.]. Więc kiedy pierwszy raz usłyszałam to, co powiedział, pomyślałam, że to jakieś szaleństwo" - mówi. Potwierdza też, że prokuratura przeprowadziła badania, których nieoficjalne jeszcze wyniki wskazują, że Baldwin może mówić prawdę. 

CZYTAJ TAKŻE: Tajemnicza śmierć ambasadora. Kazał się zawieźć na stromy klif i runął do wody. Co się stało?

Wypadek na planie Dance Dance Dance. Oliwia Górniak ucierpiała

"Możesz odciągnąć kurek broni bez faktycznego pociągania za spust i bez faktycznego blokowania go" – cytuje wypowiedź Carmack-Altwies "New York Post". Okazuje się zatem, że broń mogła wystrzelić, mimo że Baldwin faktycznie nie pociągnął za jej spust. Prokuratura czeka teraz na oficjalny raport FBI w tej sprawie. Tymczasem w ubiegłym tygodniu do sądu wpłynął kolejny pozew przeciwko Baldwinowi - tym razem przygotowany przez rodzinę zmarłej operatorki. Bliscy Hutchins zarzucają aktorowi i reszcie ekipy filmowej lekkomyślność. "Nadal by żyła, gdyby ci ludzie nie szli na łatwiznę" - napisali w pozwie.

CZYTAJ TAKŻE: Rodzina zabitej operatorki pozywa Aleca Baldwina. "Zginęła, bo wszyscy szli na łatwiznę"

Sonda
Czy jesteś za łatwym dostępem do broni palnej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki