Arnold Schwarzenneger: Ojciec nas katował. Jego brat przypłacił to życiem. Horror w rodzinie aktora

i

Autor: Jack Dempsey/AP

Potworne dzieciństwo!

Arnold Schwarzenegger: "Ojciec nas katował". Jego brat przypłacił to życiem. Horror w rodzinie aktora

2023-06-05 13:39

Arnold Schwarzenegger przerwał milczenie. W nowym dokumencie opowiedział o koszmarnym dzieciństwie, które jego brata doprowadziło do śmierci. Gwiazda "Terminatora" doświadczyła nieprawdopodobnego okrucieństwa ze strony ojca. "Bił nas pasem, zmuszał do pracy i rywalizacji. Budziliśmy się w środku nocy wiedząc, że w każdej chwili może uderzyć mamę" - mówi. Jednocześnie tłumaczy ojca.

To, co w dzieciństwie spotkało bodaj najbardziej znanego kulturystę wśród aktorów, jest wstrząsające. Arnold Schwarzenegger, dziś 75-letni, o doświadczeniach trudnego dzieciństwa opowiedział w najnowszym dokumencie Netfliksa. Gwiazdor urodził się dwa lata po zakończeniu drugiej wojny światowej i właśnie wojnę w dużej mierze obarcza tym, co działo się w jego rodzinie. Arnold wychowywał się w austriackiej wiosce jako syn Aurelii i Gustava, szefa policji, który brał czynny udział w walkach na froncie. "Mój ojciec spędził trzy dni pod gruzami zbombardowanego budynku. Wtedy przegrali wojnę. Wrócili do domu bardzo przygnębieni. Austria była krajem złamanych ludzi' - mówi, cytowany przez "The Sun".

Piekło w domu Schwarzeneggera. "Bicie, maltretowanie, alkohol"

Aktor nazywa swego ojca tyranem, robiącym wszystko, by zamienić życie jego i jego starszego o rok brata Meinharda w piekło. Terroryzował ich, maltretował, bił pasem. Zmuszał do pracy, by "zarobili" na posiłki. Kazał im rywalizować - w życiu, sporcie, nauce. Sprawdzał nawet, który z nich wybrał ładniejsze kwiaty na dzień matki. "Wracał do domu pijany o trzeciej nad ranem i krzyczał. Budziliśmy się z bijącym sercem i wiedzieliśmy, że w każdej chwili może uderzyć matkę lub oszaleć z wściekłości" - mówi aktor. Jednocześnie zaznacza, że tata prawdopodobnie cierpiał z powodu doświadczeń wojny.

Brat Schwarzeneggera zginął w strasznym wypadku. "To go zabiło"

Arnold, nie mogąc znieść przemocy, jako nastolatek uciekł z Austrii, a jako 21-latek przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął karierę jako kulturysta. To właśnie w USA, w czasie zawodów, dowiedział się o śmierci ukochanego brata. Meinhard zginął w 1971 w wypadku samochodowym. Był pod wpływem alkoholu, miał zaledwie 25 lat. "Brutalność, z jaką mieliśmy do czynienia w domu, bicie, tego wszystkiego nie mógł znieść. Był dużo delikatniejszy, zaczął pić. Ta przemoc ojca go zabiła" - zdradza. 

Sonda
Czy zdarzyło Ci się doświadczyć jakiejś formy przemocy?
Tina Turner przeżyła piekło. Mąż ją katował

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki