Islamscy fanatycy znów zaatakowali Francuzów! Tym razem w Mali. Nie jest to przypadek. Francuskie wojska dwa lata temu toczyły tam walkę z dżihadystami. Wielu pracowników armii wciąż jest w Bamako. W dodatku Francois Hollande (61 l.), zaledwie w czwartek chwalił swoją armię za walki w Afryce.
Na celownik fanatycy wzięli hotel Radisson Blu, popularny wśród obcokrajowców, także francuskich wojskowych i pracowników ONZ. Krzycząc "Allah akbar", około 10 islamistów wjechało autem na teren budynku, terroryzując personel i gości. Napastnicy wzięli 170 zakładników, m.in. Francuzów i Belgów -wypuścili tylko tych, którzy umieli recytować wersy Koranu. Po kilku godzinach malijskie służby dokonały szturmu na hotel. W budynku znaleziono aż 27 ciał, w tym zwłoki belgijskiego dyplomaty; pozostałych zakładników uwolniono. W szturmie zginęło co najmniej 3 terrorystów, o losie pozostałych mediów nie poinformowano.
ZOBACZ TEŻ: Rozpaczliwa walka o życie rannych w zamachach!