Według białoruskiego KGB jeden z nich jest najbardziej prawdopodobnym sprawcą wybuchu. W poniedziałkowym ataku terrorystycznym zginęło 12 osób, a blisko 150 zostało rannych. Eksperci twierdzą, że ładunek był sporządzony z nietypowego dla współczesnych terrorystów materiału, czyli prochu.
Patrz też: Białoruś: Zamachowcy podejrzani o udział w masakrze w metrze zatrzymani
Prawdopodobnie bomba została odpalona zdalnie, a wypełniona była gwoździami i metalowymi kulkami, żeby zwiększyć zasięg rażenia. Siła ładunku była równa pięciu kilogramom trotylu. Na razie do zamachu nikt się nie przyznał. Najbliższy czwartek, 14 kwietnia, ogłoszono na Białorusi dniem żałoby narodowej.