BIAŁY KONWÓJ - gdzie teraz jest? Ciężarówki ze śpiworami i zbożem jadą do Rostowa. Ukraina: jeśli Czerwony Krzyż nie skontroluje konwoju, zostanie on zablokowany!

2014-08-17 12:39

Biały konwój, który we wtorek wyruszył z Rosji do Ukrainy. Zdaniem portalu „Kommiersant” cieżarówki z Rosji, czyli „biały konwój” wjechał już na teren obwodu rostowskiego. Po drodze 280 ciężarówek zostało podzielone na mniejsze grupy, a rzą Ukrainy zdecydował się na wysłanie własnego konwoju z pomocą.

18.20

Czerwony Krzyż poinformował na Twitterze o nawiązaniu "wstępnego kontaktu" z rosyjskim "białym konwojem". Dziennikarze, którzy obecnie przebywają w miejscu, gdzie stoją ciężarówki, poinformowali, że pojawił się samochód z przedstawicielami organizacji humanitarnej.

17.20

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oznajmiło w czwartek, że trwają "intensywne" rozmowy pomiędzy Moskwą, Kijowem a Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża na temat "białego konwoju"

Zobacz też: PUTIN jednak PRZEMÓWIŁ : Zasłużyliśmy, by spotkać się dziś na Krymie

16.30

Zdjęcia opublikowane na Twitterze przez dziennikarzy pokazują, że w białych ciężarówkach nie ma nic niepojącego. Są tam śpiwory i zboże. Dziennikarze mogą swobodnie zaglądać do wnętrza ciężarówek.

15.20

Według informacji Tvn24.pl, kierowcy białych ciężarówek pokazują zawartość ciężarówek bez żadnego oporu. Otwierają naczepy i pokazują dziennikarzom, co jest w środku, a są tam między innymi śpiwory i zboże.

" style="border:none" allowfullscreen >

***

14.20

Zdaniem zagranicznych dziennikarzy, którzy jadą za „białym konwojem” ciężarówki zatrzymują się w okolicy Kamieńska Szachtyńskiego, czyli około 20 km przed granicą z Ukrainą i pokazują ładunek samochodów dziennikarzom. W ciężarówkach znajdują się m.in. zboże i śpiwory.

Wraz z konwojem na Ukrainę ciągnął rosyjskie samochody wojskowe. Dziennikarka „Financial Times” Courtney Weaver zmieściła na Twitterze zdjęcie, na którym widać, że na lawecie za białymi ciężarówkami jedzie czołg! Więcej informacji na temat wojskowej eskorty "białego konwoju": Zobacz TUTAJ

***

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Łysenko oświadczył, że konwój zostanie zablokowany na granicy jeżeli ładunki ciężarówek nie zostaną poddane kontroli Czerwonego Krzyża. „Ruch kolumny będzie zablokowany wszystkimi siłami, które są w naszej dyspozycji. Liczymy na to, że strona rosyjska spełni wszystkie wymagania i nie naruszy prawa ukraińskiego i międzynarodowego ” powiedział.

Agencja Associated Press  podała, że Rosja wysyłając swój konwój w rejon ługański i doniecki prawdopodobnie specjalnie to robi, by w ten sposób nie przestrzegać porozumienia w sprawie dostarczania pomocy na przejściu w obwodzie charkowskim. Wtedy przywóz byłby skontrolowany przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż, a tak ciężarówki wjadą wprost na teren, który jest podległy kontroli separatystów.

Zobacz: Ukraina. Pocisk separatystów uwolnił osadzonych w kolonii karnej

***

Na antenie TVP Info dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Olaf Osica mówił: "Ten konwój na pewno w dużej mierze jest pilotowany przez wojskowych. Nie wiadomo jednak, czy razem z tym konwojem na Ukrainę wjadą również ciężarówki wojskowe"

***

Zdaniem portalu „Kommiersant” cieżarówki z Rosji, czyli „biały konwój” wjechał już na teren obwodu rostowskiego, który leży w sąsiedztwie obwodu ługańskiego. To Ługańsk jest docelowym miejscem konwoju.

Przedstawiciel międzynarodowego Czerwonego Krzyża Laurent Corbaz jedzie do Kijowa i Moskwy. Ma rozmawiać w sprawie konwoju i jego wjazdu na Ukrainę. Rząd ukraiński wysłał do obwodów donieckiego i ługańskiego własny konwój z pomocą humanitarną. Z Kijowa, Charkowa i Dniepropietrowa wyjechało 90 ciężarówek.

***

Zdaniem dziennikarki„Financial Times” Courtney Weaverkonwój został podzielony na grupy złożone z około 25 ciężarówek. Twierdzi ona, żę nad konwojem latały dwa rosyjskie śmigłowce, a na poboczu stoją wojskowe samochody. Także korespondent BBC zamieścił na Twitterze zdjecie, na którym widać wojskowe ciężarówki. Pojazdy jadą w kierunku Rostowa, podaje tvp.info.pl.

***

Jeśli informacje z AFP są prawdziwe oznacza to, że od 24 godzin „biały konwój” nie ruszył się z miejsca. Rosja i Ukraina nie mogą porozumieć się co do warunków w jakich konwój mógłby wjechać na Ukrainę. Rząd w Kijowie podejrzewa, że konwój wcale nie wiezie pomocy, a może być rosyjską prowokacją. Istnieje podejrzenie, że 280 ciężarówek, które wyjechały z okolic Moskwy z baz wojskowych mogą być tylko przykrywkami rosyjskich nikczemności i ewentualnej interwencji, podaje PAP.

Zdaniem Rosji podejrzenia są absurdalne, a a ciężarówki wiozą tylko i wyłącznie potrzebą na Ukrainę pomoc. Rosyjskie MSZ podkreśla również, że wysłanie konwoju zostało uzgodnione z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem, jednak organizacja tego nie potwierdza.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki