Awantura w samolocie przez wieczór kawalerski. Bijatyka i próba otworzenia drzwi podczas lotu!
Pasażerowie samolotu Ryanair lecącego z Hiszpanii do Wielkiej Brytanii przeżyli koszmar przez grupę pijanych Brytyjczyków. Mężczyźni wracali z wieczoru kawalerskiego i jeszcze na lotnisku sprawiali kłopoty. „Nie powinni w ogóle wchodzić na pokład – pili alkohol w strefie odlotów i ledwo mogli utrzymać się na nogach” – relacjonowała "Daily Mail" pasażerka Tania Nichols, której nagrania pokazujące awanturę w samolocie trafiły na TikToka. Grupa weszła jednak do samolotu i zaczęła od razu sprawiać kłopoty. Panowie byli głośni, pijani, chodzi po maszynie i ignorowali polecenie obsługi. „W pewnym momencie dwóch członków grupy wdało się w ostrą sprzeczkę. Wyraźnie się przepychali, napierali na siebie głowami, a koszula jednego z mężczyzn została rozdarta, gdy inni próbowali ich rozdzielić” – powiedziała Nichols.
ZOBACZ TEŻ: Pasażer otworzył wyjście awaryjne w samolocie i wyskoczył! Zdjęcia trafiły do sieci
"Dwóch hałaśliwych uczestników wieczoru kawalerskiego wszczynało awantury, ignorowało obsługę i odmawiało zajęcia miejsc"
„Krótko mówiąc, dwóch hałaśliwych uczestników wieczoru kawalerskiego wszczynało awantury, ignorowało obsługę i odmawiało zajęcia miejsc” – powiedział jeden z pasażerów. W końcu jeden z członków grupy próbował otworzyć w powietrzu drzwi samolotu i wtedy miarka się przebrała. Pilot zdecydował o lądowaniu awaryjnym we Francji, na lotnisku w Tuluzie. Tam wezwano policję. Jak się jednak okazało, widok funkcjonariuszy nie zbił z tropu awanturników. Jak widzimy na filmie, który trafił na TikToka, podczas zatrzymania jeden z Brytyjczyków zaczął się szarpać z policją, został obezwładniony i skuty. "To mój tata, to nie on zaczął!" - wołał z kolei chłopiec siedzący obok. Teraz mężczyźnie, który próbował otworzyć drzwi, grożą poważne konsekwencje finansowe i nawet pięć lat więzienia.