Brooklyn. Skok do East River. Śmiertelny?

2014-06-27 2:00

Do popołudnia w czwartek trwały poszukiwania 21-letniego mężczyzny, który skoczył do East River z przystani na Williamsburgu. Według świadków zdarzenia, osoba ta mogła zostać porwana przez prąd rzeki.

Najnowsze z działu

Szokujące doniesienia

Plotki o sławnej parze to prawda?! "Postanowił to zakończyć, już się wyprowadził"

Zamach na Fico

Zamach na premiera Słowacji. "Lekarze muszą podjąć trudną decyzję"

Wojna na Ukrainie

Rosyjski polityk straszy "wielką wojną" w Europie. Ma wybuchnąć, gdy stanie się jedna rzecz

Koszmar 2-latka

Matka trzymała dziecko w klatce! "Potworne warunki"

Straszne scenariusze

Tam ma być bezpiecznie w razie wojny nuklearnej? Wymieniono dwa kraje

Do zdarzenia doszło o godzinie 6 am. Na przystani znajdującej się przy Kent Avenue pojawił o się dwóch mężczyzn. Oboje wskoczyli do East River, aby popływać. Wtedy jeden z nich został pociągnięty przez wir rzeki. Ten któremu udało się wydostać na brzeg, zawiadomił o zdarzeniu służby ratunkowe.
Do akcji poszukiwawczej włączyli się płetwonurkowie, którzy penetrowali dno, a także służby policyjne patrolujące teren z powietrza...

To już drugi w ciągu niespełna tygodnia incydent, kiedy beztroscy ludzie skaczą do wody w niedozwolonych miejscach. Przypomnijmy: w ubiegły piątek w Starlight Park na Bronksie dwóch spokrewnionych nastolatków Erickson Villa (13 l.) i Gavin Wellington (13 l.) szukało ochłody przed upałami. Chłopcy, mimo wyraźnego zakazu przed kąpielą, postanowili wskoczyć do Bronx River. Dla obu ta beztroska zakończyła się tragicznie.