Ciągnął psa za samochodem, martwego wrzucił do bagażnika. Internauci odnaleźli mężczyznę i spalili mu dom!

2025-07-10 9:27

4 lipca w internecie pojawiło się wstrząsające nagranie samochodu, pędzącego przez drogi w Belgii z prędkością 80 km na godz., który ciągnął za sobą dużego owczarka. Internautka, która go opublikowała twierdzi, że wielokrotnie trąbiła na kierowcę, a gdy ten się wreszcie zatrzymał, wrzucił martwę już zwierzę do bagażnika. Kilka dni później ktoś spalił mu dom. Policja prowadzi dwa śledztwa.

Ciągnął psa za samochodem, martwego wrzucił do bagażnika. Internauci odnaleźli go i spalili mu dom!

i

Autor: RTE Info, Facebook/ Archiwum prywatne

Nagranie, udostępnione w sieci przez kobietę o imieniu Victoria, która była naocznym świadkiem zdarzenia, jest wstrząsające. Widać na nim samochód jadący ulicami Belgii, który z boku ciągnie dużego psa, wyglądającego na owczarka. Kobieta, która opisała wszystko na Facebooku twierdzi, że wielokrotnie trąbiła klaksonem, żeby zatrzymać właściciela zwierzęcia. "W końcu zatrzymał samochód, podszedł do mnie i zapytał, czy to ja trąbiłam" - powiedziała, cytowana przez "Daily Mail". Zapytała go, czy uważa, że takie traktowanie psa jest normalne. "Robię, co chcę, to mój pies" - miał jej odpowiedzieć, po czym wrzucić martwe już zwierzę do bagażnika i odjechać.

Belgia: Internauci wytropili zabójcę psa

Victoria zamazała na filmie numer rejestracyjny samochodu, o którym mowa, ale internauci szybko wytropili właściciela auta i postanowili samodzielnie wymierzyć mu karę. Jak opisuje brytyjski serwis, właściciel zwierzęcia otrzymał mnóstwo nienawistnych wiadomości, a w internecie szybko rozprzestrzeniła się petycja osób domagających się sprawiedliwości. Zebrano pod nią 50 tysięcy podpisów.

On zabił psa, oni podpalili mu dom

W poniedziałkowy (7 lipca) poranek do lokalnych służb wpłynęło zgłoszenie o pożarze jednego z domów w miasteczku Oupeye, w którym mieszkał właściciel czworonoga. "Wezwano pomoc około godz. 3.30 nad ranem. Dom właściciela psa został podpalony, mężczyźnie na szczęście udało się z niego wydostać o własnych siłach" - powiedział lokalnym mediom Serge Fillot, burmistrz miasteczka. Dodał, że działanie przeciwko mężczyźnie było niedopuszczalne, nawet jeśli śmierć psa była okrutna i tragiczna. "Jeśli ktoś celowo podpaliłby dom w nocy, gdy ktoś inny przebywał w domu, byłoby to usiłowanie zabójstwa" - stwierdził.

Tak się tłumaczył zabójca psa

Prokuratura wszczęła odrębne śledztwo w sprawie podpalenia. "Poproszono eksperta o ustalenie przyczyny pożaru. Wstępne dochodzenie wskazuje, że było to podpalenie dokonane w nocy, gdy w domu znajdowali się ludzie". Na domu widniał napis "Zabójca psa". Jak podają media, sprawcy podpalenia grozi teraz do 30 lat więzienia. "Oba śledztwa, zarówno w sprawie znęcania się nad zwierzętami, jak i podpalenia, są w toku" - czytamy. Właściciel psa dzień po publikacji wideo w sieci zjawił się na posterunku policji i zeznał, że nie ciągnął psa za samochodem z rozmysłem, a zwierzę po prostu wyskoczyło przez okno. 

Przerażające wideo! 40-latek znęcał się nad psem, wielokrotnie kopał zwierzę na smyczy
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki