Dagmara Domińczyk: Aktorstwo i pisanie daje mi siły do wychowania dzieci na dobrych ludzi

2014-05-16 23:55

Dagmara Domińczyk, polska aktorka, która robi hollywoodzką karierę, już w niedzielę będzie czytała testament Jana Pawła II w Linden (New Jersey)...

– Nie będzie to twój pierwszy raz, kiedy wystąpisz w takiej roli. Zadebiutowałaś, czytając przesłanie Papieża Polaka w katedrze św. Patryka na Manhattanie. Jak wspominasz tamten występ?

– Piękne przeżycie, zwłaszcza, że uczestniczył w nim mój mąż oraz mama. Poezja papieża jest wzruszająca i pełna emocji, godności, wyobraźni oraz wiary, więc czytałam sama wzruszona. Atmosfera była niezwykła.

– Tego dnia w katedrze spontanicznie przeczytałaś prywatny wiersz, który napisałaś dla swojej mamy. Było to zamierzone, czy zadziałały emocje?
– Emocje u mnie zawsze działają, szczególnie kiedy chodzi o moją rodzinę, dlatego wiersz dla mamy był czytany od serca i łezka mi poleciała.

– Jak przygotowujesz się do takich prezentacji?
– Czytam wiele razy fragmenty, które później przedstawiam gościom na koncertach. Próbuję się wczuć w te słowa i przekazać, co one znaczyły, kiedy Papież je pisał. Zawsze mam trochę tremę, ale to dobry znak, bo dzięki temu człowiek jest naprawdę zaangażowany.

– Do Stanów przyjechałaś, mając zaledwie 7 lat. Masz takie chwile kiedy tęsknisz za Polską?

– Tęsknić będę przez całe życie. Tęsknota, jak ciche tętno, bije we mnie prawie każdego dnia...

– Bardzo dobrze mówisz po polsku. Czy twoje dzieci również?

– Dzieci rozumieją wszystko po polsku i był okres, kiedy odpowiadały tylko w naszym języku. Ale potem przyszedł czas na szkołę i teraz trochę mniej im się chce. Ale ja staram się jak mogę. Mama przychodzi często i też mówi do nich po polsku.

– Jesteś aktorką, matką i żoną. W której z tych ról czujesz się najlepiej?

– To trzy role połączone w jedną wielką! Uwielbiam być matką, w każdym momencie jestem z tego bardzo dumna i tak będzie do końca. Aktorstwo i pisanie dodaje mi siły do wychowania dzieci na dobrych ludzi, pełnych pasji. Dodatkowo daję dzieciom dobry przykład, że matki też mają swoje marzenia... Mąż wspiera mnie i moje ambicje. Pomaga mi, jeśli chodzi o wychowanie i opiekę nad dziećmi. Jeżeli zdjęcia się przedłużają - albo ja lecę z synami do niego na parę dni, albo on wraca chociaż na weekend do domu. Bycie razem jest dla nas bardzo ważne.


Rozmawiały Kamila Mrugała i Agnieszka Granatowska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki