To do nich trafił Wasz dar serca!

2015-04-11 18:44

Polskie hospicja dla dzieci mają już pieniądze ze świątecznej zbiórki Naszej Unii i Fundacji Uśmiechu Dziecka pod patronatem „Super Expressu”. Tej akcji patronowaliśmy od samego początku i naprawdę było warto! Wystarczy spojrzeć na uśmiechnięte twarze szefów dziecięcych hospicjów z Polski. To dzięki Wam, Polonusom. Rodakom, na których zawsze można liczyć. Szczególnie jeśli chodzi o dzieci.

Akcja „Świąteczny Uśmiech Dziecka” naprawdę poruszyła Wasze serca. Dzięki wielkiej hojności amerykańskich Polaków – Klientów Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej i Czytelników „Super Expressu”, na potrzeby trzech hospicjów dla dzieci w Polsce oraz na rzecz potrzebujących polonijnych dzieci trafiło ponad 151 tysięcy dolarów. Akcję zorganizowała Nasza Unia (PSFCU) i polonijna Fundacja Uśmiechu Dziecka, a od samego początku patronował jej „Super Express”!


- Akcja „Świąteczny Uśmiech Dziecka” doskonale wpisuje się w misję naszej instytucji: świadczenia usług finansowych najwyższej jakości przy jednoczesnym wspieraniu wspólnoty, w której żyjemy i pracujemy oraz pomocy dla najbardziej potrzebujących. Działamy w środowisku polonijnym już prawie 40 lat, a wśród naszych członków jest mnóstwo ludzi dobrej woli, którzy chcą i potrafią dzielić się z potrzebującymi – zauważa Krzysztof Matyszczyk, przewodniczący Rady Dyrektorów PSFCU. To sami wpłacający wybierali na jaki cel przekazują pieniądze – czy na hospicja w Białymstoku, Krakowie lub Rzeszowie, czy też na konto Fundacji. Najwięcej pieniędzy wpłacono na konto Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci w Rzeszowie. Dyrektor placówki w Rzeszowie nie spodziewał się tak wielkiego odzewu Polonii.


- Tak profesjonalnie przygotowana zbiórka to pierwsze tego rodzaju przedsięwzięcie na rzecz naszego Hospicjum – mówi Rafał Ciupiński, dyrektor placówki. - Byliśmy bardzo miłe zaskoczeni i mocno kibicowaliśmy temu przedsięwzięciu. Jesteśmy bardzo wdzięczni Organizatorom za zaangażowanie i całej Polonii za hojność i dobre serca. Te pieniądze  bardzo pomogą naszym podopiecznym. Dzięki nim dołożymy kolejne cegły do rozbudowy tak bardzo potrzebnych dodatkowych 10 sal dla nieuleczalnie chorych dzieci a także ich rodziców, którzy będą mogli przebywać ze swoimi dziećmi w tak trudnym dla wszystkich momencie – dodaje.  Jak mówi dyrektor jego placówka prowadzi tzw. domowe hospicjum gdzie lekarze i pielęgniarki opiekują się dziećmi w ich rodzinnych domach - na dzień dzisiejszy opiece takiej poddane jest 55 maluchów. Natomiast w stacjonarnym hospicjum, działającym przy Fundacji przebywa obecnie 17 dzieci.


- Mamy nadzieję, że dzięki pomocy Polonii i innych darczyńców uda nam się szybko ukończyć budowę i będziemy mogli przyjąć na oddział kolejne potrzebujące dzieci – dodaje  Rafał Ciupiński.  Dyrekcja i zarząd  Fundacji „Pomóż Im” z Białegostoku również nie kryje wzruszenia.
- Pragnę podziękować Państwu za zainteresowanie działalnością naszej Fundacji. To ogromny zaszczyt i radość, iż Fundacja jest rozpoznawana również w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, czyli na drugim krańcu świata - mówi Anna Klimowicz, specjalista ds. rozwoju fundacji. - Staramy się pomagać naszym podopiecznym w walce z cierpieniem i chorobą, a ich uśmiech jest dla nas największą nagrodą. Dzięki wsparciu polonii w Stanach Zjednoczonych będziemy mogli pomagać w jeszcze bardziej profesjonalny i skuteczny sposób – dodaje. Potrzeby prowadzonego przez fundację jedynego w północno-wschodniej części Polski Domowego Hospicjum dla Dzieci są duże. Darowizna zostanie przeznaczona na zakup sprzętu i urządzeń medycznych. - Będą z nich korzystali podopieczni naszej Fundacji - zarówno dzieci nieuleczalnie chore, przebywające pod opieką hospicjum, jak i mali pacjenci onkologiczni będący w trakcie swojej najtrudniejszej walki o życie, którym również pomagamy – informuje Arnold Sobolewski prezes fundacji. Fundacja opiekuje się dziećmi nie tylko z Białegostoku. Wśród jej pacjentów są osoby mieszkające w różnych częściach całego makroregionu - nawet na Warmii i Mazurach. - Nasze zespoły medyczne - lekarze, pielęgniarki, rehabilitanci, ale też psychologowie, pracownik socjalny, rekrutowani przez nas wolontariusze, systematycznie odwiedzają "nasze" maluchy, pielęgnując, aplikując leki, prowadząc rehabilitację, ale też udzielając bardzo ważnego wsparcia psychologicznego i socjalnego rodzinom. Dziennie pokonujemy setki kilometrów. Rocznie wszyscy członkowie zespołu odbywają ponad 6 tys. wizyt w domach małych pacjentów, pokonując ponad 240 tys. km. Pomagamy im, kupując opał, środki czystości, chemię domową, a nawet ubrania  czy podręczniki – kończy Sobolewski. I na to wszystko trafi wasz dar serca. Jak zapewnili nas przedstawiciele P-SFUK i Fundacji Uśmiech Dziecka, podobna zbiórka będzie również organizowana także w okresie świątecznym w tym roku.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki